Nieważne, że nie pamiętacie poprzednich snów, najważniejsze to uczynić świadomym ten dzisiejszy. Każdy dzień przeżywacie niemal automatycznie: biegniecie do pracy albo do szkoły, gdzie wpadacie w kołowrót trosk i zdarzeń; zanurzacie się bez reszty w rozwiązywanie wszelkich możliwych problemów; wytrwale pokonujecie przeszkody. W sumie okazuje się, że brniecie pod wiatr z opuszczoną głową, nie dostrzegając niczego dookoła. Nie macie czasu, by się zatrzymać i rozejrzeć: gdzie jesteście i co się dzieje? Znajdujecie się we władzy przechwytującego Was marzenia sennego.
Aby strząsnąć z siebie tę hipnozę, trzeba zatrzymać świat - na moment wyjść z gry, zejść ze sceny na widownię. A teraz przebudźcie się i rozejrzyjcie dookoła: każdy z Was jest odrębną, samodzielną osobą, a otaczająca Was rzeczywistość to sen. Co możecie zrobić? Znów zapaść w drzemkę i bezwolnie płynąć po marzeniu sennym jak drzazga w potoku. Lecz o wiele ciekawsze będzie, jeśli uświadomicie sobie, że rzeczywistość nie istnieje niezależnie, a w wielu kwestiach określana jest przez bieg Waszych myśli.
Weźcie pod kontrolę dwie rzeczy: swój stosunek do rzeczywistości i swój zamiar. Zróbcie to, a zrozumiecie, że stoicie przed zwierciadłem. Do tej pory usiłowaliście uchwycić nieuchwytne odbicie, nie mając pojęcia o tym, gdzie znajduje się obraz. Teraz zarządzacie obrazem, a odbicie, czyli rzeczywistość podporządkowujecie swojej woli. Uwolniliście się od najprzemyślniejszej iluzji - iluzji zwierciadlanego odbicia. Wyszliście ze zwierciadła.
TR, tom 7
Cóż dodać... jest to poetycki opis, który ma twórczy przekaz dla "transnaukowca" ( ;) ). W życiu paraliżuje nas egzystencjalny lęk, a często naszą sytuację oceniamy przez pryzmaty społeczne. Warto zmniejszyć ciężar tego sterując własną świadomością. Możemy wtedy skupić się na korzystnym i sprawiającym satysfakcję urządzaniu się w tym "świadomym śnie". Gdy zwolnimy, poukładamy sobie w głowie, stworzymy jakiś plan i zaczniemy wcielać go w życie, przestaniemy być marionetkami znajdującymi w czyjejś władzy. "jeśli nie wiesz co chcesz w życiu robić, znajdzie się ktoś, kto będzie Ci mówił co masz robić". My bierzemy własne doświadczenie w swoje ręce. Początkowo od strony wirtualnej, naszego umysłu, naszej percepcji, przekonań - a to powoli będzie się odbijać w kwestiach materii.
Wszystko to jest bardzo ogóle, lecz chodzi o to by na początku złapać odpowiedniego ducha służącego zmianom.
