Nauka a życie po śmierci

Miejsce gdzie nauka i duchowość stają się jednym.
aartefax
Posty: 650
Rejestracja: 11 lipca 2012, o 10:42
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: aartefax » 3 listopada 2013, o 22:12

Wszechmogacy pisze:Że jeszcze się wpierdolę do dyskusji :lol:
Jeżeli uważasz że postrzeganie ma związek z umysłem i bez umysłu świadomości nie może istnieć to znaczy że jest to po prostu twoja prawda, czemu nie może być ona zarazem obiektywną prawdą jak i subiektywną?


To nauka tak uważa i jest to logiczne,że bez umysłu,świadomości nie istniejesz,ale jak tak Ci pasuje,że bez umysłu dalej jesteś,bo tak uważasz to już to jest Twoja własna prawda.
Jak kogoś uśpią przed operacją, to gdzie ta osoba jest?Budzi się i nie było żadnych śladów pamięciowych,tak jakby przez ten okres operacji nie było żadnego czasu.To jest to nieistnienie tak naprawdę.
Jeszcze w temacie,wywiad z naukowcem dr Parnia który koordynuje program AWARE
Badania nad NDE.
http://www.spiegel.de/international/wor ... 075-2.html
Klamsto wielokrotnie powtarzane staje sie prawda.

Sidd
Administrator
Posty: 587
Rejestracja: 13 czerwca 2006, o 08:23
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: Sidd » 3 listopada 2013, o 23:42

aartefax

Umysl jest przecież świadomością.

Wg. mnie świadomość może istnieć bez umysłu, jednak nie odwrotnie. Nie mówię tu o samoświadomości bo to inna rzecz.

Jeśli umysł byłby źródłem świadomości, to tylko człowiek miałby świadomość - w końcu tylko on ma umysł. A mimo to na przykład owad, posiada świadomość otoczenia. Co prawda zupełnie inną niż człowiek, jednak jest zdolny do interakcji.
Powracam do definicji świadomości, jaką już gdzieś napisałem - jest to doświadczanie/istnienie. Prawdopodobnie zbieżne jest to z Twoim pojęciem "Ja podstawowego" lub poczuciem "jestem".

Myślę, że mamy trochę odmienne definicje np. słowa "umysł". Ponieważ wg. mnie jest możliwa świadomość poza umysłem. Nie tylko w przypadku owadów, ale np. w medytacji czy w stanie głębokiego snu.

dlaczego każda rzecz jest iluzją ?

Ponieważ jest stworzona przez umysł (chyba już to pisałem). :)
Umysł ma to do siebie, że jego percepcja jest zniekształcona przez podświadomość. Dlatego rzecz postrzegana jest w pewnym sensie iluzoryczna. Stan poza umysłem jest stanem postrzegania bezpośredniego, bez filtrów.
Zmysły nie są umysłem (wg. mojej definicji).

Zaznaczę jeszcze, że dla mnie iluzja to nie fałsz. Ponieważ jest prawdą na pewnym poziomie. Dla śniącego sen jest rzeczywisty, dopiero po przebudzeniu jawi się jako iluzja. I w tym momencie można powiedzieć, że postać ze snu "istnienje" lub "nie istnieje". Zależy od punktu odniesienia, który się przyjmuje.

Najciekawsze jest to, że mogę się w tym wszystkim mylić... co nie robi różnicy :)
"Nie ma większej tajemnicy niż ta, że my, będąc Rzeczywistością, dążymy do osiągnięcia Rzeczywistości." - R.Maharishi
www.RozwojDuchowy.net

Awatar użytkownika
mocmilosci
Posty: 229
Rejestracja: 10 stycznia 2009, o 15:47
Reputacja: 0
Kontaktowanie:

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: mocmilosci » 19 listopada 2013, o 00:28

cyt" jan spirytualista..."
a może nie un...
"Co ze wzorem Einsteina E= mc2"
to kicha...
a reszta ...
rzucamy ścianą o groch ,jutro wymyśli nas proch ,a najważniejsze to nic..."
Czaicie
a Arte FAXXX jesteś troling czy margalinoling...

do tajnych mam do 2017 roku z urządu więc spadywaj...trollu
boisz się ? Wy sie wójta _nie_bójta...
:calus
Buziaki dla paki ....
Wszech niemogący widzę zmiane pozitiv, a like you!, pryszcze przestały mnie przeszkadzywać :mrgreen:
o kuwa ALE KFIatki :kwiatek :kwiatek :kwiatek
:aniol
JAMJEST
....MIŁOŚĆ....

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1615
Rejestracja: 21 marca 2008, o 15:56
Reputacja: 0
Płeć: M
Kontaktowanie:

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: Prometeusz » 29 lipca 2014, o 12:35

Ja nie mam zdania na tematy życia po śmierci i mało mnie to obchodzi, choć kiedyś obchodziło i zrobiłem swój własny research.

Nie wierzę w reinkarnacje, ale jeśli już używać logiki - to jest ona bardziej logiczna niż bajeczka o zmartwychwstaniu i tronie po prawicy wszech-dziadka.

Osobiście jestem otwarty na wszelkie przesłanki i wydaje mi się, że problemem jest tutaj tzw. "przedwczesna pewność" i podchodzenie bardzo osobowo do tematu. Póki nie wiemy to możemy sobie teoretyzować, tworzyć hipotezy. Sidd zadał jednak fajne pytanie - Jakie to ma dla nas znaczenie? Żyjemy tu i teraz, mamy wiedzę jaką mamy. Czyli jest punkt wyjścia. Nie widzę potrzeby zaczynać podróży od mety.

Bliski jest mi model, w którym jest takie twierdzenie - "nikt się nie rodzi i nikt nie umiera" Są tylko pewne zjawiska, które się wydarzają, a my mylimy je z "osobą" lub "tej osobie" nadajemy cechy których nie ma.

Ksenia

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: Ksenia » 29 lipca 2014, o 21:57

Mi się podoba takie stwierdzenie:

,,Jeśli chcesz poznać swoje poprzednie życie, przyjrzyj się swojej sytuacji.
Jeżeli chcesz poznać życie następne, spójrz na swoje działanie."

Nie mam pojęcia na ile to jest prawdziwe, ale coś we mnie poruszyło...

aartefax
Posty: 650
Rejestracja: 11 lipca 2012, o 10:42
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Nauka a życie po śmierci

Postautor: aartefax » 29 lipca 2014, o 23:23

mocmilosci pisze:cyt" jan spirytualista..."
a może nie un...
"Co ze wzorem Einsteina E= mc2"
to kicha...
a reszta ...
rzucamy ścianą o groch ,jutro wymyśli nas proch ,a najważniejsze to nic..."
Czaicie
a Arte FAXXX jesteś troling czy margalinoling...

do tajnych mam do 2017 roku z urządu więc spadywaj...trollu
boisz się ? Wy sie wójta _nie_bójta...
:calus
Buziaki dla paki ....
Wszech niemogący widzę zmiane pozitiv, a like you!, pryszcze przestały mnie przeszkadzywać :mrgreen:
o kuwa ALE KFIatki :kwiatek :kwiatek :kwiatek
:aniol


Nie moco miłości nie zgadłeś.

nie troling i margalinoling lecz manipulatoring :lol:

Arte FAXXXy jednak wójta nie posłuchały i nadal tu są .

Za skórrrę zachodzą :aniol

Zaaskórrniaki oczywiście :wow :aniol :wow :aniol

Wójtów się nie słucha
Ale wójtów się
:stuk a u niego tak
potem :?
:wow2
Całus
Ale dopiero teraz zauważyłem ten cieknący bezczelem Twóóójjj post.

Noooormalnie bym cię z grrrrubej rury potrrrraktował .


Ale musiałem komuś zależć za skórę skoro odkopało się tak stary pożółkły ze starości temat. :lol:

:lol: :kwiatek :kwiatek :kwiatek :kwiatek :kwiatek :kwiatek :kwiatek

:aniol

Byty ukryte i nie byty to ci dopiero zajawka dla profesorów szukających w niebiosach :mrgreen:

I dla nich za ich ciężki trud kfffiatki się należą

:kwiatek :kwiatek :kwiatek :kwiatek

Spieszmy się się kochać życie bo możemy nie zdążyć. :)
Klamsto wielokrotnie powtarzane staje sie prawda.


Wróć do „Nauka i Duchowość”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości