Witam!
Chciałbym zaprezentować wam kilka wierszy mojego autorstwa.
Zachęcam do zamieszczania także swoich tekstów ;]
Jeżeli chcecie interpretujcie je i piszcie na forum swoje spostrzeżenia.
Życzę miłej lektury. J.P.
Szczęście
Wszyscy mamy naturalne prawo do szczęścia
czy jesteś duży czy mały
już je masz
szczęście istnieje w nas w środku
Tylko my możemy je urzeczywistnić
Tylko my możemy je zniszczyć
Choć czasem wydaje się że odeszło
nigdy nie potrafimy go zabić
zawsze wróci
Muśnie nas swym urokiem
odwróci uwagę od czarnych myśli
możemy go nie zauważyć ale wróci
W postaci pięknego wiersza
Kropli deszczu, brzasku słońca
czy wizyjnego obrazu
więc nie martw się
Ty już je masz.
Doświadczenie
Kiedy się śmiejesz przywracasz nadzieje
w oczach Twoich szukam najwyższego
jesteś wszystkim i niczym
wierzchołkiem góry lodowej
Oceanami i ujściami rzek
Łączę się z Tobą w chwilach spełnienia
jak deszcz łączy się z jeziorem
w jednej chwili zwanej wiecznością
nie czuję podziałów
łączę się i rozsypuję
cieszę się możliwością życia
czuję powiew wiatru i szum targanych liści
to Ty przyszłaś mi zaśpiewać
przytulić do piersi i pogłaskać
sprowadziłaś do Siebie
wszystko jest na swoim miejscu
wejdź na drzewo stań na szycie góry
rozejrzyj się
Ja też zaśpiewałem wraz z szumem drzew
z pluskaniem wody i twoim śmiechem
Jedność
Spójrz na wodę dotknij jej posmakuj
poczuj, usłysz zobacz jaka jest
Zauważ parę dotknij jej posmakuj
poczuj, zobacz jaka jest
Zauważ lód dotknij go posmakuj
poczuj, zobacz jaki jest
Jak rzeki łączące i oddzielające
Jak mgły gęstniejące i rozwiewające
Jak śnieg zamarzający i topniejący
Jak chmura wznosząca i spadająca
Jak wilgoć chłodząca i mrożąca
Jak para ogrzewająca i parząca
Każdy płatek śniegu inny niepowtarzalny
Umiera by na powrót stać się jednym
Każda chmura piękna i wolna
umiera by na powrót stać się jednym
Każda rzeka wartka i silna
umiera by na powrót stać się jednym
Jedno
jednak nie żałuje swojego życia
jednak wszystko jest inaczej
jednak nie jest tak źle
jedna jest strona medalu
i jestem nią ja
Blask
Przez chwile dostrzegłem
blask słońca pośród chmur.
Wiedziony przez przeszłość,
chciałem zobaczyć raz jeszcze.
Blask słońca pośród chmur.
Teraz zawsze gdy patrze na niebo
Pragnę ujrzeć.
Blask słońca pośród chmur.
Znużony oczekiwaniem,
nie chciałem patrzeć już na niebo
gdy zaczął padać deszcz.
Straciłem nadzieje.
Nie szukałem go,
lecz dostałem
nieoczekiwanie
Blask słońca pośród chmur.
Wiersze - Moc Słowa, Moc Miłości, Moc Jedności.
- Prometeusz
- Posty: 1615
- Rejestracja: 21 marca 2008, o 15:56
- Reputacja: 0
- Płeć: M
- Kontaktowanie:
Re: Wiersze - Moc Słowa, Moc Miłości, Moc Jedności.
odpowiem Ci wierszem
dużo pisz, pisz dużo
z sensem, bez sensu - bez naczenia
niech płynie rzeka słów
i niech się rozlewa tam gdzie chce
pisz by pisać, nie by stwarzać
niech pisanie cię stworzy
pisz o tym co widzisz
nie o tym co Ci się wydaje
szczególnie o błahostkach
o pustym żołądku i
o temperaturze za oknem
pisz o ołówku w twoim ręku
jeśli garbisz się to się wyprostuj
bo piszesz teraz dla siebie
nie przychodź do siebie skulony
pisz gdy coś przyciągnie twoja uwagę
pisz do oporu
do dziury w umyśle
do pustki w cudzysłowie
i skacz
do następnej otchłani...
Ja też napiszę:
do ciebie, o tobie
o sobie, do siebie
o pisaniu, przez pisanie
w trakcie pisania
już zawsze...
dużo pisz, pisz dużo
z sensem, bez sensu - bez naczenia
niech płynie rzeka słów
i niech się rozlewa tam gdzie chce
pisz by pisać, nie by stwarzać
niech pisanie cię stworzy
pisz o tym co widzisz
nie o tym co Ci się wydaje
szczególnie o błahostkach
o pustym żołądku i
o temperaturze za oknem
pisz o ołówku w twoim ręku
jeśli garbisz się to się wyprostuj
bo piszesz teraz dla siebie
nie przychodź do siebie skulony
pisz gdy coś przyciągnie twoja uwagę
pisz do oporu
do dziury w umyśle
do pustki w cudzysłowie
i skacz
do następnej otchłani...
Ja też napiszę:
do ciebie, o tobie
o sobie, do siebie
o pisaniu, przez pisanie
w trakcie pisania
już zawsze...
: Wiersze - Moc Słowa, Moc Miłości, Moc Jedności.
Dzięki ;] Ty Też Pisz!
: Wiersze - Moc Słowa, Moc Miłości, Moc Jedności.
Kocham te emocje, zrodzone z rozmowy, te słowa, które dzięki Wam Przyjaciele do głowy mi przychodzą i wierszowane ścieżki dialogów tworzą.
To powstało zeszłej nocki:
Miasta pytań
Noc bez gwiazd…
Słowa bez wypowiedzenia…
Cisza miast…
Tęsknota ziszczenia…
Serce zagubione w melodii
i tylko ciche echo rapsodii
o spełnieniu pragnienia.
Czy da mi znów siłę do zaistnienie?
To powstało zeszłej nocki:
Miasta pytań
Noc bez gwiazd…
Słowa bez wypowiedzenia…
Cisza miast…
Tęsknota ziszczenia…
Serce zagubione w melodii
i tylko ciche echo rapsodii
o spełnieniu pragnienia.
Czy da mi znów siłę do zaistnienie?
Re: Wiersze - Moc Słowa, Moc Miłości, Moc Jedności.
Pożegnanie B.
Tej nocy pozwolę Ci odejść,
zamieniłaś serce moje w ogień,
zapłonęło żywą pochodnią duszy,
tego ognia nic nie zapruszy.
Ty idź w nowe nieznane krainy,
tam gdzie światłem skompane równiny,
tam gdzie morze doświadczeń wieczności,
gdzie nie zaznasz już lęku nicości.
W nowym świecie,
gdy się zbudzisz o świcie,
przy słońca blasku
w płuca wciągniesz znów życie.
Tej nocy pozwolę Ci odejść,
zamieniłaś serce moje w ogień,
zapłonęło żywą pochodnią duszy,
tego ognia nic nie zapruszy.
Ty idź w nowe nieznane krainy,
tam gdzie światłem skompane równiny,
tam gdzie morze doświadczeń wieczności,
gdzie nie zaznasz już lęku nicości.
W nowym świecie,
gdy się zbudzisz o świcie,
przy słońca blasku
w płuca wciągniesz znów życie.
: Wiersze - Moc Słowa, Moc Miłości, Moc Jedności.
Nie umiem pisać wierszy, nigdy nie pisałem i nawet nie próbowałem, bo wiedziałem, że nie umiem. Ale jakoś zainspirowaliście mnie i wpadłem na pomysł by spróbować napisać właśnie o tym.
Eeee ale za nim sie zorientowałem wyszło coś innego...
Nie umiem pisać wierszy ,bo rymuję jak pierwszy.
A nawet jak próbuję, to i tak wszystko psuję.
Gdy sięgam do swych głębin, usta moje milczą…
Trwa tam tylko czarna pustka i ostateczność.
Gdy tak się w nią lekko z ukosa zanurzam,
O! Widzę tam mojego Anioła Stróża!
A co ty tu robisz najmilszy bracie i druhu?
Przecież tu nie ma światła ni ruchu.
Przecież tu pustka wieczna, czarna wszędzie.
A on na to, że tu zawsze jest i zawsze będzie…
Jak to? Dlaczego w pustce tu mieszkasz?
Przecież tu nic nie ma… nawet orzeszka
A on, że to nie prawda, bo pustka to brama.
Brama do świata i miasta Adama,
Co jasno na górze najwyższej świeci.
Ale nikt go nie widzi, czasami dzieci.
I śpiewy płyną z niego jak rzeka.
Wszystko tu kwitnie, raduje i czeka,
Aż przyjdzie ten, co nigdy nie wyszedł.
On tylko zasnął pod drzewem szatana,
Zjadł tylko owoc z drzewa poznania.
Zasnął i poznał, przyswaja, doświadcza…
Gdy się obudzi, powstanie z wszech echem
I nic już nie będzie tak samo jak przedtem.
Na chwałę tego, co stworzył i jego.
I dał mu wszystko, co sam w sobie trzymał,
I nie zachował dla siebie samego,
Gdyż umiłował go jak syna swego.
I kiedy powstanie ten człek na nowo,
Jasno zaświadczy swym duchem żywym
Od kogo pochodzi i co w sobie nosi.
Na chwałę tego co stworzył i jego
I kres iluzji na świecie powstanie.
A spokój i miłość wszędzie się zbudzi.
Miasto na górze wszem objawi się całe.
A to co ukryte wszem nagie się stanie.
I przyjdzie kres wszelki wszystkiego co marne,
A to co zostanie, żyć będzie wiecznie i jawnie.
Anioł mój spojrzał w me serce na wylot
I rzekł z mocą patrząc wciąż na mnie
- Jak widzisz wszystko tu czeka na ciebie Adamie
I na ciebie co czytasz to… śpiąca Ewo.
Po czym zamknęły się bramy niebieskie.
Anioł mój znikł gdzieś w dalekiej przestrzeni.
A ja zostałem zdziwiony i pierwszy,
Bo ja naprawdę nie umiem pisać wierszy,
A jak rymuję to i tak wszystko psuję.
Eeee ale za nim sie zorientowałem wyszło coś innego...
Nie umiem pisać wierszy ,bo rymuję jak pierwszy.
A nawet jak próbuję, to i tak wszystko psuję.
Gdy sięgam do swych głębin, usta moje milczą…
Trwa tam tylko czarna pustka i ostateczność.
Gdy tak się w nią lekko z ukosa zanurzam,
O! Widzę tam mojego Anioła Stróża!
A co ty tu robisz najmilszy bracie i druhu?
Przecież tu nie ma światła ni ruchu.
Przecież tu pustka wieczna, czarna wszędzie.
A on na to, że tu zawsze jest i zawsze będzie…
Jak to? Dlaczego w pustce tu mieszkasz?
Przecież tu nic nie ma… nawet orzeszka
A on, że to nie prawda, bo pustka to brama.
Brama do świata i miasta Adama,
Co jasno na górze najwyższej świeci.
Ale nikt go nie widzi, czasami dzieci.
I śpiewy płyną z niego jak rzeka.
Wszystko tu kwitnie, raduje i czeka,
Aż przyjdzie ten, co nigdy nie wyszedł.
On tylko zasnął pod drzewem szatana,
Zjadł tylko owoc z drzewa poznania.
Zasnął i poznał, przyswaja, doświadcza…
Gdy się obudzi, powstanie z wszech echem
I nic już nie będzie tak samo jak przedtem.
Na chwałę tego, co stworzył i jego.
I dał mu wszystko, co sam w sobie trzymał,
I nie zachował dla siebie samego,
Gdyż umiłował go jak syna swego.
I kiedy powstanie ten człek na nowo,
Jasno zaświadczy swym duchem żywym
Od kogo pochodzi i co w sobie nosi.
Na chwałę tego co stworzył i jego
I kres iluzji na świecie powstanie.
A spokój i miłość wszędzie się zbudzi.
Miasto na górze wszem objawi się całe.
A to co ukryte wszem nagie się stanie.
I przyjdzie kres wszelki wszystkiego co marne,
A to co zostanie, żyć będzie wiecznie i jawnie.
Anioł mój spojrzał w me serce na wylot
I rzekł z mocą patrząc wciąż na mnie
- Jak widzisz wszystko tu czeka na ciebie Adamie
I na ciebie co czytasz to… śpiąca Ewo.
Po czym zamknęły się bramy niebieskie.
Anioł mój znikł gdzieś w dalekiej przestrzeni.
A ja zostałem zdziwiony i pierwszy,
Bo ja naprawdę nie umiem pisać wierszy,
A jak rymuję to i tak wszystko psuję.
“Gdy pozwolicie powstać temu, co jest w was, wtedy to, co macie, uratuje was. Jeśli nie istnieje to, co jest w was, wtedy to, czego nie macie w sobie, uśmierci was”.
Re: Wiersze - Moc Słowa, Moc Miłości, Moc Jedności.
FreeGhost
Twoje wersy niezwykłej urody
i wcale rymować się nie muszą
ważne by współbrzmiały z duszą
Cudnie, że znalazłeś w sobie inspirację i pozwoliłeś się poprowadzic ekspresji słowem płynącej
Twoje wersy niezwykłej urody
i wcale rymować się nie muszą
ważne by współbrzmiały z duszą
Cudnie, że znalazłeś w sobie inspirację i pozwoliłeś się poprowadzic ekspresji słowem płynącej
Re: Wiersze - Moc Słowa, Moc Miłości, Moc Jedności.
Pięknie Pięknie!!!
FreeGhost Odkryłeś w Sobie duszę poety ;) Cudownie.
Jaida piękne wiersze pełne tęsknoty i ognia. Oby tak dalej.
"Odbudujemy" Nasz Eden cegiełka po cegiełce lub listek po listku, nasiono po nasionku, park po parku, gród po grodzie, las po lesie, gwiazdkę po gwieździe
Wierzę w To całym sercem.
Dziękuję ;)
FreeGhost Odkryłeś w Sobie duszę poety ;) Cudownie.
Jaida piękne wiersze pełne tęsknoty i ognia. Oby tak dalej.
"Odbudujemy" Nasz Eden cegiełka po cegiełce lub listek po listku, nasiono po nasionku, park po parku, gród po grodzie, las po lesie, gwiazdkę po gwieździe
Wierzę w To całym sercem.
Dziękuję ;)
: Wiersze - Moc Słowa, Moc Miłości, Moc Jedności.
Powstało przed chwilą...
Jestem jak żebrak, bo błagam o życie.
Jestem jak ślepiec, bo nic już nie widzę.
I jestem już głuchy bo świata nie słyszę.
I głupcem już jestem, wyrzekłszy się wiedzy.
Błagam o życie bo wiem , że go nie mam.
A nie mam go wcale, bo wiem co jest życiem.
I nic już nie widzę, bo widzieć już nie chcę,
A wszystko co widzę przemija na wietrze.
Nie słucham już świata, gdyż świat słuchać nie chce.
Jak szepta i mówi prawdziwe w tle serce.
Wyparłem się wiedzy, bo na nic mi ona.
Wiem, że nic nie wiem… oto cała i ona.
Na cóż mi oczy, uszy i słowa…
Kiedy zaczyna się w sercu przemowa,
Kiedy modlitwa duszy płynąć zaczyna,
A razem z nią i życia drobina.
Oddaje się cały mej duszy w podzięce.
I błagam, i proszę by trwało w tym serce.
I będąc w tym stanie głębi duchowej.
Wypełnia mnie życie, prawdziwe i nowe.
I będąc wciąż ciałem duchem się staje.
Co wieczność przenika i światło rozdaje.
A ducha mego oddaje całego.
Oddaje też ciało, oddaje też ego.
Oddaje mą duszę co świeci jak słońce.
Temu co stworzył, to niebo płynące.
Te rzeki i góry, te świata wymiary.
Oddaje i proszę byś nic nie zostawił.
Gdyż to, co zostaje dręczy mą duszę.
Dlatego oddaje wszystko co muszę.
Nie tyle, że muszę, a pragnę i chcę.
Ponieważ to TY lepiej wiesz, co jak i gdzie.
Ty lepiej wybierzesz, co drogą jest moją.
I gdzie moje miejsce w tym świecie na dole.
I gdy tak stoję i nic nie posiadam.
A to co posiadam jest tylko twoje,
To ty mi szatę nowa nadajesz,
I dajesz mi imię nowe.
Wskazujesz początek i poznaję co moje…
W dole jak żebrak ciałem wciąż stoję.
Gdy w górze królestwo twe stoi otworem.
I nie wiem co rzec, wyrazić, powiedzieć
Dziękuje za łaski i błogosławienie…
Dziękuje, żeś życie obudził we mnie.
Będę ci służyć nad wyraz wiernie.
Będę wyrażał twą wolę Panie.
Niechaj się stanie…
Niechaj się stanie…
Jestem jak żebrak, bo błagam o życie.
Jestem jak ślepiec, bo nic już nie widzę.
I jestem już głuchy bo świata nie słyszę.
I głupcem już jestem, wyrzekłszy się wiedzy.
Błagam o życie bo wiem , że go nie mam.
A nie mam go wcale, bo wiem co jest życiem.
I nic już nie widzę, bo widzieć już nie chcę,
A wszystko co widzę przemija na wietrze.
Nie słucham już świata, gdyż świat słuchać nie chce.
Jak szepta i mówi prawdziwe w tle serce.
Wyparłem się wiedzy, bo na nic mi ona.
Wiem, że nic nie wiem… oto cała i ona.
Na cóż mi oczy, uszy i słowa…
Kiedy zaczyna się w sercu przemowa,
Kiedy modlitwa duszy płynąć zaczyna,
A razem z nią i życia drobina.
Oddaje się cały mej duszy w podzięce.
I błagam, i proszę by trwało w tym serce.
I będąc w tym stanie głębi duchowej.
Wypełnia mnie życie, prawdziwe i nowe.
I będąc wciąż ciałem duchem się staje.
Co wieczność przenika i światło rozdaje.
A ducha mego oddaje całego.
Oddaje też ciało, oddaje też ego.
Oddaje mą duszę co świeci jak słońce.
Temu co stworzył, to niebo płynące.
Te rzeki i góry, te świata wymiary.
Oddaje i proszę byś nic nie zostawił.
Gdyż to, co zostaje dręczy mą duszę.
Dlatego oddaje wszystko co muszę.
Nie tyle, że muszę, a pragnę i chcę.
Ponieważ to TY lepiej wiesz, co jak i gdzie.
Ty lepiej wybierzesz, co drogą jest moją.
I gdzie moje miejsce w tym świecie na dole.
I gdy tak stoję i nic nie posiadam.
A to co posiadam jest tylko twoje,
To ty mi szatę nowa nadajesz,
I dajesz mi imię nowe.
Wskazujesz początek i poznaję co moje…
W dole jak żebrak ciałem wciąż stoję.
Gdy w górze królestwo twe stoi otworem.
I nie wiem co rzec, wyrazić, powiedzieć
Dziękuje za łaski i błogosławienie…
Dziękuje, żeś życie obudził we mnie.
Będę ci służyć nad wyraz wiernie.
Będę wyrażał twą wolę Panie.
Niechaj się stanie…
Niechaj się stanie…
“Gdy pozwolicie powstać temu, co jest w was, wtedy to, co macie, uratuje was. Jeśli nie istnieje to, co jest w was, wtedy to, czego nie macie w sobie, uśmierci was”.
Wróć do „Artystycznie - Grafika, Muzyka, Wiersze, filmy...”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości