Potęga Teraźniejszości - Eckhart Tolle

Polecane pozycje
Sidd
Administrator
Posty: 587
Rejestracja: 13 czerwca 2006, o 08:23
Reputacja: 0
Płeć: M

Potęga Teraźniejszości - Eckhart Tolle

Postautor: Sidd » 20 października 2006, o 08:05

Wspaniała ksiązka, które może odmienić życie.
"Nie ma większej tajemnicy niż ta, że my, będąc Rzeczywistością, dążymy do osiągnięcia Rzeczywistości." - R.Maharishi
www.RozwojDuchowy.net

Awatar użytkownika
Paolo
Posty: 14
Rejestracja: 9 stycznia 2007, o 21:47
Reputacja: 0

Postautor: Paolo » 17 stycznia 2007, o 21:10

Witam...
Przeczytałem książkę dwukrotnie ( jest na tyle ciekawa, że pewnie poczytam ją nie raz) i mam szereg pytan dotyczących właśnie "Potęgi...". Może ustawiłem źle rozumienie, może po prostu błędnie rozumuje, ale prosze o wyjaśnienie następującej kwestii:
Auto pisze kapitalnie o ciele bolesnym i o EGO. Bardzo trafnie pisze również, że umysł lubi poddawać siebie cierpieniu. Robi to poprzez myślenie np. o przeszłości, która wywołuje cierpienie oraz o lęku przed przyszłością. Autor proponuje (sugeruje) NIEMYŚLENIE. Pozostanie w bezkresnym TU i TERAZ. I tutaj mam mętlik. Wiemy dobrze, że myśli, słowa i czyny tworzą naszą rzeczywistośc. Myśl jest ogromnym przekaźnikiem energi do wszechświata. Ja sam wizualizuje czasem rzeczy które chciałbym by przybyły do mnie lub aby jakaś sytuacja miała miejsce.. Nie da się tego zrobic bez myslenia rzecz jasna. Kombinuje bardzo nad tymi dwoma tematami i bardzo mnie nutrują, a teraz nadażyła się okazja by to przedyskutować z osoba, która również czytała Tolle'a.
AnandaNa, można powiedzieć, że jestem na początku drogi sam nie wiem do czego, ale juz są zauważalne zmiany jakie poczyniłem poprzez samoobserwację siebie. Czasem jednak potrzebuje Kogoś kto trząśnie mi głową w momentach kiedy troszke nie daje rady. Tak jak teraz. Wytłumacz proszę, lub jakakolwiek inna osoba jak Wy rozumiecie to co napisałem w poście ( mam nadzieję, że mnie rozumiecie). Będe naprawdę wdzięczny za pomoc. ;)
Pozdrawiam
Paolo

P.S Autobiografia Jogina jest niesamowitą książką. Nie miałem nigdy takiego oporu pzed książką jak tym razem. Po kilku stronach chciałem ją odesąłć do Ciebie i napisać, że jeszcze nie czas dla tej ksiązki. Ale czytam ją dalej, jestem na stronie 200 i bardzo mi sie podoba.. Raz jeszcze dziękuje za przesłanie ksiązek...
Paolo

Sidd
Administrator
Posty: 587
Rejestracja: 13 czerwca 2006, o 08:23
Reputacja: 0
Płeć: M

Postautor: Sidd » 17 stycznia 2007, o 23:25

:) Dobre pytanie.

Świadome myśli nie kreują rzeczywistości w 100%. Mają na nią wpływ, jednak nie są w stanie kontrolować rzeczywistości całkowicie (jak to by chciało ego).

Można powiedzieć, że podświadomość człowieka keruje większość z tego co zwiemy rzeczywistością. Podświadomość działa zgodnie ze wzorami wszechświata czyli procesem istnienia (jakkolwiek to nazwać). I działałaby doskonale, gdyby tylko egotyczny umysł nie nałożył własnych myśli, które zanieczyszczają podświadomość. Umysł uczy podświadomość jak stwarzać problemy, jak wyobrażać sobie świat itp. Od tej pory człowiek żyje nieświadomie i automatycznie we własnej iluzji. Tworzy sobie zdarzenia zgodnie z własnymi podświadomymi wzorcami.

Tolle uczy uważności. Nie uczy niemyślenia czy bezmyślności. Jego przesłanie to uważność, zogniskowanie świadomości na chwili teraźniejszej i na ciele. Obserwacja ciała, obserwacja podświadomości (tych nieświadomych myśli w głowie). Dzięki temu człowiek przestaje żyć nieświadomie. Przestaje być kierowany podświadomością i niekorzystnymi wzorcami, które stworzył egotyczny umysł.

Cały obraz ego siedzi w podświadomości i póki nie zostanie uświadomiony, egotyczny umysł sprawuje władze. Tolle uczy uważności i wolności od automatycznych programów podświadomości.
Kiedy stare programy podświadomości zostaną uświadomione (dzięki uważności), znikną, a na ich miejsce mogą pojawić się nowe wzorce działania. W tym wypadku, kiedy umysł jest dostrojony co spokoju i akceptacji, podświadomość zaczyna brać wzorce z pierwotnego źródła istnienia. Jest to wewnętrzne TAK dla rzeczywistości. Można powiedzieć, że jest to nowy wzorzec boskiego działania, który zastępuje stare iluzje rzeczywistości. Kiedy przychodzi ten nowy wzorzec akceptacji chwili teraźniejszej, rzeczywistość jest zmieniana.

Tolle naucza o uważności, o całkowitej akceptacji chwili teraźniejszej, o wyjściu ponad wyobrażenia. Nic nie mówi jednak o kreacji rzeczywistości. Fakt faktem, ta kreacja następuje, jednak poprzez podświadomość. Świadomość tylko naucza nowych wzorców działania, jednak to podświadomość tworzy. Jesli świadomość spocznie w spokoju, podświadomość przejmie ten spokój i będzie tworzyła spokojną rzeczywistość wokoło. Jeśli świadomość stworzy akceptację chwili teraźniejszej, podświadomość się nauczy i stworzy rzeczywistość pełną akceptacji. Dostroi się do pierwotnego wzoru istnienia wszechświata - do czystego istnienia (nieprzejawionego, jak to nazwal Eckhart).

Nawet jeśli umysł stanie nieruchomo, to podświadomość nadal tworzy (ciało żyje samo). Nadal tworzy wg. wzorców, które zna. Im dłużej umysł trwa w ciszy i zrozumieniu tym więcej starych wzorców może dostrzec, tym samym się uwolnić. Tu przykładowo uwolnienie od zaległych emocji ciała bolesnego.
Podświadomość przyrównuję czasem do ciała. Tolle stworzył pojęcie ciała bolesnego. Jest to nic innego jak podświadomość, która ukazuje swoje stare wcorce (w tym wypadku bolesne). Tolle uczy jak uwalniać się od tych wzorców - obserwując je. To esencja wszelkich metod uzdrawiania. :)

Umysł wyciszony, pozwala podświadomości (ciału) działać zgodnie z pierwotnym wzorcem istnienia. Nie nakłada już swoich myśli, które zazwyczaj są niepotrzebne i są "kreacją na siłę". Wyciszony umysł dostraja ciało do pierwonego źródła, wzoru miłości, na którym opiera się wszechświat. Dlatego nawet mając umysł w stanie obserwacji i ciszy, proces tworzenia zachodzi. Jednak zamiast tworzyć wg. starych wzorców, podświadomość jest dostrojona do ciszy i aceptacji. Dzięki temu harmonizuje się z wolą wszechświata.

W tym stanie głębokiej akceptacji można używać umysłu jako narzędzia. Tak jak opisuje Tolle. Można świadoime nim kreować, używać logiki i myślenia. Najważniejsza jest jednak ta wewnętrzna akceptacja, spoczęcie w chwili teraźniejszej. W takim stanie myślenie umysłem nie jest "groźne". Człowiek nie utożsamia się z nim. Wewnętrznie czuje harmonię (czyli podświadomość tworzy już harmonię). Tworzenie świadomie myśli odbywa się jakby "na powierzchni" i jest zabawą. Można wtedy tworzyć cokolwiek, można doświadczyć czegokolwiek, to nie zmieni wewnętrznej akceptacji i dostrojenia do źródła. Wtenczas każde działanie jest naturalne, nawet świadome tworzenie.
Najcześciej jednak jest tak, że jak się spocznie całkowicie w chwili teraźniejszej, to odchodzi ochota na tworzenie, ponieważ teraźniejszość ponad iluzjami jest pełnią i doskonałością. :)

------------

Cieszę się, że książka się podoba :)
"Nie ma większej tajemnicy niż ta, że my, będąc Rzeczywistością, dążymy do osiągnięcia Rzeczywistości." - R.Maharishi
www.RozwojDuchowy.net

szeik
Posty: 38
Rejestracja: 22 stycznia 2007, o 17:40
Reputacja: 0

Postautor: szeik » 22 stycznia 2007, o 18:22

również jestem pod wrażemiem "Potęgi teraźniejszości"
Bardzo fajnie , że możemy porozmawiać na temat tej ciekawej książki. Z dużym zaciekawieniem czytam twoje posty AnandaNa, czy informacje, które podajesz są w tobie i płyną same na papier . Czy jest to już wiedza płynąca z doświadczenia. Jestem pod dużym wrażeniem. Chciałbym byc dobrze zrozumianym, to co piszesz jest bardzo interesujące i zrozumiałe dla mnie i nic ponadto.
pomimo to zapytam: jak to jest z tym wyciszonym umysłem , piszesz:
Umysł wyciszony, pozwala podświadomości (ciału) działać zgodnie z pierwotnym wzorcem istnienia. Nie nakłada już swoich myśli, które zazwyczaj są niepotrzebne i są "kreacją na siłę". Wyciszony umysł dostraja ciało do pierwonego źródła, wzoru miłości, na którym opiera się wszechświat. Dlatego nawet mając umysł w stanie obserwacji i ciszy, proces tworzenia zachodzi. Jednak zamiast tworzyć wg. starych wzorców, podświadomość jest dostrojona do ciszy i aceptacji
czy dojście do tego stanu wymaga uważności i przejścia ogromnego oczyszczenia z myśli podpowiadanych przez podświadomość (ciało bolesne), gdyż ona nieustanie wrzuca je do umysłu tak, że trudno mieć spokoj coćby przez chwile. jak sobie z tym poradzić , czy jest jakaś praktyczna rada uwalniająca ten potok myśli. Czasem muszę przerywać kilka razy czytanie jednej strony książki bo mysli tak atakują i sprowadzają uwagę na manowce
pozdrawiam wszystkich szeik

Sidd
Administrator
Posty: 587
Rejestracja: 13 czerwca 2006, o 08:23
Reputacja: 0
Płeć: M

Postautor: Sidd » 22 stycznia 2007, o 19:37

szeik, Podświadomość została nauczona ciągle myśleć. Tak wychowuje społeczeństwo - w ciągłym chaosie i rozmowach. Kiedy podświadomość nauczy się jak żyć w cierpieniu i chaosie, utrzymuje ciągle ten stan, ponieważ innego nie zna. Teraz tylko kwestia wskazania nowych wzorców istnienia. Wejścia w stan ciszy.

W stanie uważności i akceptacji wszelkie myśli oczyszczają się same. Człowiek zaczyna dostrzegać swoje irracjonalne i podświadome podejście do różnych rzeczy. Tym samym uczy się innego rodzaju egzystencji. Już nie działa wg. starych programów, które wydawały się jedym możliwym działaniem. W stanie ciszy dostrzega się przestrzeń możliwości, odkrywa się prawdziwą wolność. To jest proces oczyszczania. Im dłużej umysł trwa w stanie ciszy, tym bardziej się oczyszcza (przyzwyczaja do egzystencji na innym poziomie).

Co do praktycznej rady jak przerwać potok myśli, to najważniejsze byś istniał świadomie. Jeśli myśli lecą, to niech lecą świadomie. Bądź ciałem, w którym są tworzone myśli. Zauważ, że ten proces odbywa się w ciele. Wtenczas świadomość nie poleci za myślami, a będzie w ciele. Będzie to stabilny stan - bądź ciałem. Na począku tylko chwilami będziesz świadomy ciała. Za chwilę świadomość znów poleci za obrazami i myślami. Jednak to nic, w chwili, gdy zobaczysz, że nie jesteś w ciele, powróć do ciała. Znów bądź ciałem, które myśli.
Nie trzeba odrzucać swoich myśli. Niech płyną. Warto tylko cały czas być w ciele i dostrzegać myśli jako część składową całej istoty. Niech istnienie ciała będzie podstawą istnienia, a myśli i uczucia dopełnieniem. Jeśli świadomość skupi się tylko na myślach lub uczuciach, nie jest świadoma całości istneinia, zatraca się w myślach lub uczuciach. Kiedy świadomosć jest w ciele, myśli stanowią tylko część istnienia, świadomość je obserwuje, jednak się nie zatraca.

To jest kwestia praktyki. Podświadomość całe życie przyzwyczaiła się do myślenia, teraz powoli przyzwyczaja się do istnienia w ciszy.
"Nie ma większej tajemnicy niż ta, że my, będąc Rzeczywistością, dążymy do osiągnięcia Rzeczywistości." - R.Maharishi
www.RozwojDuchowy.net

Awatar użytkownika
Paolo
Posty: 14
Rejestracja: 9 stycznia 2007, o 21:47
Reputacja: 0

Postautor: Paolo » 4 lutego 2007, o 11:53

Mam jeszcze jedno pytanie dot. książki.
Trwam jako milczący świadek obserwując swojego dybuka. Róznie z tym bywa, ale bardzo się cieszę kiedy uda mi się przyłapać siebie na ocenianiu, potępianiu czy osądzaniu myśliciela. Wyłapałem juz kilka powtarzających sie filmów, które są bardzo zakorzenione w głowie jak np. "czepianie" się ludzi z mojego otoczenia. Czy to Rodziny, znajomych czy pracownic firmy. Umysł, złościł sie najpierw na jedną osobę, tworzać niewiarygodne filmy, nastepnie na kogos innego a jeszcze później na inne osoby. Szuka jakby kogoś kogo podepnie pod moje cierpeinie i lęk. Staram się jednak trwać jednak jako milczący świadek.
Moje pytanie jest następujące:
Czy warto np. spisywać na kartce papieru filmy i obrazy oraz rozmowy, które trwają i tocza się w mojej głowie? Czy czasem takie zapisywanie "bojów myślowych" nie wzmocni tego wszystkiego? Z inej strony dobrze mieć wgląd jakie schematy się powtarzają i czego tak naprawde obawia sie i lęka mój umysł... Co myślicie o tym?
Książka Tolla jest bardzo ciekawa, i warto iść z nią przez zycie jako przewodnik zaglądając do niej co jakis krótszy czas.
Polecam serdecznie i chętnie wysłucham Waszych przemyslen na moje pytanie ...
Pozdrawiam
Paolo

Sidd
Administrator
Posty: 587
Rejestracja: 13 czerwca 2006, o 08:23
Reputacja: 0
Płeć: M

Postautor: Sidd » 4 lutego 2007, o 12:33

Paolo pisze:Czy warto np. spisywać na kartce papieru filmy i obrazy oraz rozmowy, które trwają i tocza się w mojej głowie?

Uważam, że jak najbardziej. Jest to bardzo skuteczna technika pracy z umysłem. Można dokładnie się przyjrzeć myślom i uczuciom, spisane na kartkę nie są tak ulotne.

To czy zostaną one wzmocnione czy nastąpi uwolnienie zależy od Ciebie i Twoich działań. Zależy na czym się skupiasz - czy na samym problenie czy na wolności od problemu. Jeśli piszesz je i masz świadomość, ze to tylko negatywne myśli, obserwujesz je jakby z boku. Świadomość jest wolna i nie zamyka się w tych myślach. Taka technika staje się bardzo pomocna.

Sytuacja by się zmieniła wtedy, gdybyś pisał te myśli skupiając się całkowicie na nich i nie widząc, że są to niepotrzebne wzorce. Tak jakbyś się skupiał i zamykał świadomość w tych myślach nie widząc, że to tylko negatywne myśli. Świadomość byłaby całkowicie zogniskowana na tych formach myśłowych i one by wzrastały. Jednak jeśli jesteś świadomy, że to tylko myśli to jest to bardzo pomocna metoda.:)
"Nie ma większej tajemnicy niż ta, że my, będąc Rzeczywistością, dążymy do osiągnięcia Rzeczywistości." - R.Maharishi
www.RozwojDuchowy.net

ewarys54
Posty: 4
Rejestracja: 12 lutego 2009, o 19:06
Reputacja: 0

Re: Potęga Teraźniejszości - Eckhart Tolle

Postautor: ewarys54 » 12 lutego 2009, o 19:30

Witam ja również już kilka razy "zaliczyłem" Potęga teraźniejszości" i uważam,że jest to wspaniałe źródło drogowskazów(jak mówi Tolle).Zainteresowanym sugeruję jeszcze dwie pozycje Eckharta Tolle-"Głos ciszy" oraz" Nowa ziemia",dostępne na str.-System Miłości Narodów.
Pozwolę sobie tutaj zacytować Tolle:
"Cel osiągasz bowiem,gdy uświadomisz sobie ,że już stoisz u celu.Odnajdujesz Boga ,skoro tylko zdasz sobie sprawę,ze wcale nie musisz Go szukać.Żadna droga do zbawienia nie jest więc jedyną.Można je osiągnąć w każdych warunkach,ale żaden warunek nie jest konieczny.Istnieje natomiast jedyny punkt dostępu TERAŹNIEJSZOŚĆ.[/i]

XandeR
Posty: 1
Rejestracja: 20 sierpnia 2009, o 14:52
Reputacja: 0

Re: Potęga Teraźniejszości - Eckhart Tolle

Postautor: XandeR » 20 sierpnia 2009, o 19:15

Witam. Czytam książkę i muszę przyznać że jest mega pozytywna i bardzo mądra. Tylko mam jedno pytanie. Autor tam pisze żeby zakorzenić się w sobie, cześć swojej świadomości mieć w sobie a część na to co w danej chwili robimy etc. Nie wiek dokładnie jak zakorzenić tą świadomość w sobie, na czym się skupić na co ja kierować?:> Może mi ktoś odpowiedzieć na to pytanie
Pozdrawiam,
Kamil:*

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1615
Rejestracja: 21 marca 2008, o 15:56
Reputacja: 0
Płeć: M
Kontaktowanie:

Re: Potęga Teraźniejszości - Eckhart Tolle

Postautor: Prometeusz » 21 sierpnia 2009, o 16:26

To zależy czy medytujesz czy po prostu wykonujesz jakąś czynność.
Jeśli medytujesz to są różne obiekty medytacji, ale w tym wypadku po prostu skupiasz się na doznaniach w swoim ciele lub oddechu.
Jeśli wykonujesz jakąś czynność to wykonujesz ją w sposób uważny, czyli z nastawieniem, ze w tym momencie to jest najważniejsza rzecz, odrzucając wszystkie myśli oprócz tych związanych z zadaniem. Jest jeszcze coś takiego, że jak wykonujesz zadanie umysłowe to najlepiej jak byś cały czas był świadomy swojego ciała, to może przybrać formę, że co jakiś czas sprawdzasz jak się ma twoje ciało, jak oddychasz, w jaki sposób siedzisz, co czujesz.

Autor też przywłaszczył sobie medytacje uważności, która polega na byciu uważnym gdziekolwiek się jest, tu i teraz. Tzn. jeśli idziesz na spacer to obserwujesz co wchodzi w pole twojej uwagi, np stawianie kroków, wtedy obserwujesz stawianie kroków, jeśli zaczynasz o czymś myśleć to zauważasz to i zaczynasz obserwować proces myślowy, jeśli zatrzymasz się i popatrzysz na drzewo to zaczynasz obserwować proces obserwowania drzewa i tak ze wszystkim. To sprawia, że łączysz się cały czas z chwilą obecną, ciągle zmieniającą się.

tak ja to widzę. Pozdrawiam Cię również. :)

okoombo

Re: Potęga Teraźniejszości - Eckhart Tolle

Postautor: okoombo » 2 września 2009, o 18:26

witam

oddam nowiutka ksiazke e tolle'a "the power of now".
jak tytul wskazuje po angielsku ;).
kto sie pierwszy zglosi, to jego :)

pozdrawiam

okoombo

Re: Potęga Teraźniejszości - Eckhart Tolle

Postautor: okoombo » 3 września 2009, o 10:55

znalazl sie juz nowy wlasciciel.

pozdrawiam

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1615
Rejestracja: 21 marca 2008, o 15:56
Reputacja: 0
Płeć: M
Kontaktowanie:

Re: Potęga Teraźniejszości - Eckhart Tolle

Postautor: Prometeusz » 4 września 2009, o 01:14

Miejmy nadzieje że zrobi z niej dobry użytek :).
Jaka książka ostatnio tobie wpadła w ręce? (nawet przez chwile)


Bądź szczęśliwy Dobry Człowieku! ;-)

okoombo

Re: Potęga Teraźniejszości - Eckhart Tolle

Postautor: okoombo » 4 września 2009, o 10:05

przez chwile to wlasnie "the power of now" ;)
czytanie tej ksiazki to jak jedzenie kartonu ;)

ale w przeciwienstwie do roznych tam sekretow i rozmow,
tolle'a szczerze mozna polecic. ksiazka autentyczna i autor wie, o czym mowi. ja jednak preferuje vernona howarda, ktory mowi tez o "now",
tylko bardziej strawnie ;). w polsce niedostepny (jeszcze), on-line tez nie znalazlem. tylko amazon :).

oprocz "power of now"
-> christian larson "how mind works" oraz "your forces". co tu duzo mowic, klasyka gatunku. zal dupe sciska ;) ze nie ma w polsce.
ale mozna czytac ze stronek:

-> http://www.psitek.net
-> http://www.archive.org
-> http://www.freehealingbooks.com

bluebaby
Posty: 31
Rejestracja: 10 lipca 2009, o 18:09
Reputacja: 0

Re: Potęga Teraźniejszości - Eckhart Tolle

Postautor: bluebaby » 28 października 2009, o 21:31

Ta ksiąźka.. jest czymś fajnie cudownym... :kwiatek :kwiatek :kwiatek


Wróć do „Książki o duchowości”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości