Część Przypowieściowa O Tworzeniu Energii
Będąc dzieckiem, zapragnąłem doświadczać siebie Samego, lecz czym Jestem?
Nie Wiem...
I to jest właśnie życie nazwane. Wieczna nieskończona, nie określona, nie definiowalna Ewolucja. Wieczna Kreacja...
...Dziecka o nieskończonych twarzo-kreacjach.
Jednak Jego Natura jest Jedna ...
Z Miłości do Siebie Samego do Siebie doświadczenia życia Wiecznego. Bo Miłość nie ma warunku. Tym też Jest odbicie w całej Kreacji Jego.
Jest pełną Wolnością bo z Miłości wytworzona. Zakres tej Wolności nie ma granic. I od tego Energia się zaczęła. Wielowymiarowe kulki.
Kreacja się zaczęła...
Tworzyłem poprzez wybór Swój Świadomy. Energie mają to do Siebie, że się bawią, mieszają, zmieniają, gdy się nimi bawię Sam.
Energia płynie nieustannie, a ja Sam wybieram sobie Sercem swym czym sie bawić, i za każdym razem coś dodaje od Siebie, nową ekspresje Siebie, w Teraz jest zabawa...
Przeszłość to tylko wspomnienie jednej rzeczy, mała perspektywa, nie ma jej, jak potrafisz zobaczyć z całej perspektywy i poczuć w tej małej...
Dwie perspektywy, jednak tylko Jedna, gdyż JA to wieczne Świadome wiecznego życia i ekspresi ciągłej, to małe ja to poczucie Kreacji swej...
Jak zmieniać stare zamknięte systemy energii?
Wystarczy od początku, do natury swej.
Od Kreowanie nakreowanych zaburzeń w bąblu swej Kreacji. Gdyż Miłość wieczna Trwa. Wieczna Wibracja. Prosta Sprawa...
Nie jest potrzebna medytacja, wystarczy prosty oddech swej natury, bez definiowania i nazywania, Prosta Miłość i Wolność w Jednym...
Prosta przypowieść o podziale
Gdy wstęga się podzieliła w doświadczeniu iluzji, powstały bieguny, które stworzyły nowe potencjały do zabawy. Tak toteż powstały różne twory. Więc Sam Siebie Zaskakiwałem. O Zaskoczenie. Lecz też Jestem ponad nim.
Iluzja podziału, gdy Miłość i Wolność osobno idą. I tak to była tylko iluzja, a że iluzja rozdzielenia była, to kolejnym doświadczeniem jest połączenie...
Oh jakże piękne i ciekawe przeżycie...
Tylko jak to wygląda?
Hmmm... jak bym wiedział to nie było by już tak piękne i nie było by ciekawe, bo znane...