Strona 1 z 1

Rzecz

: 20 stycznia 2010, o 18:50
autor: coolfon
Rzecz w tym, by uchwycić tę rzecz :)
Więc chwytam.
Chwytanie doprowadziło mnie obecnie do opuszczenia tego forum na jakiś czas.
Mój rozwój wszedł na nowe tory, takie, po których muszę jechać sobie sam.
Przez jakiś czas nie będę więc Was katował infantylnymi piosenkami i dziwnymi porównaniami duchowości do dziecinnych tekstów. Nie będę tez złośliwie odwracał kolejności słów w Waszych wypowiedziach. :)
Widzę, że na Forum zagościło parę nowych osób, nowa krew, nowe spojrzenia na świat. Powodzenia, nowi! A starzy-trzymajcie się! :)
Ale wrócę tu ! :evil: Pewnie za kilka miesięcy, i będę bardziej coolfoniasty niż się spodziewacie! :-)
A na koniec oczywiście fajna piosenka od coolfona:

Re: Rzecz

: 12 lipca 2010, o 21:22
autor: coolfon
Hehe, znowu nadszedł taki czas, w którym sobie odchodzę. Ale każdy czas trwa jakiś czas, apotem mija i pojawia się inny czas.
Coolfon odchodzi, coolfon powróci.
Przez jakiś czas nie będę więc katował was głupimi i zgryźliwymi uwagami kierowanymi do Wieśka, nie będę tez Full Moona wkurzał...
Udaję się w podróż do wnętrza świata, mojego świata. A jak wrócę to wam opowiem co widziałem.
I będę jeszcze bardziej coolfoniasty niż do tej pory :-)
Tęsknijcie za mną, dziatki...Tęsknij villah :)
No i piosenka oczywiście


PS Ciekawy, medytuj :lol:

Re: Rzecz

: 12 lipca 2010, o 21:25
autor: Niewinny
Ale jest żałosne takie żegnanie się

: Rzecz

: 12 lipca 2010, o 21:51
autor: Ekhmm
Swietnie, czesc. :-)
Bydymy plokoc. :lol:

Re: Rzecz

: 12 lipca 2010, o 21:51
autor: sensiti
coolfon od czasu do czasu Cie pomęcze na gg :lol:

: Rzecz

: 13 lipca 2010, o 09:44
autor: SAM
Kocham cię takim, jakim jesteś, jakim objawiasz się światu, budując w sobie w jedynie właściwy sposób, mosty zrozumienia między nim a tobą. Szanuję twój wybór drogi, na jakiej pragniesz doświadczać cudu życia bowiem wiem,
że robisz to w wierze, że właśnie ona jest dla ciebie właściwa.

Wiem jak ważnym jest, abyś pozostał tym, kim czujesz, że jesteś, a nie starał się stać kimś, kim inni chcieliby cię widzieć. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie mogę wiedzieć, co jest dla ciebie najlepsze, nawet jeżeli czasem wydaje mi się,
że wiem.
Nie doznałam od życia tego, czego ty doświadczyłeś, zatem nie mogę wiedzieć, jak wygląda ono oglądane twoimi oczyma. Nie wiem, jakie wybrałeś dla siebie doświadczenie, co pragniesz zrozumieć, czego się nauczyć,
ani też przy czyim boku i kiedy się to wypełni. A skoro nie podążam przez życie twoją drogą i nie oglądam go twoimi oczyma, to skąd miałabym wiedzieć, czego potrzebujesz?

Masz święte prawo istnieć w tym świecie w sobie jedynie właściwy sposób, a ja nie zgrzeszę przeciw temu prawu
ani myślą ani słowem, które niosłoby osąd tego, co czynisz. W słowach twych i czynach nie dopatruję się błędów. Dotarłszy tam, gdzie teraz jestem wiem już, że świat można postrzegać z wielu różnych perspektyw i doświadczać go
na wiele różnych sposobów.
Wierzę całym sercem, że na każdym rozdrożu życia twym świętym prawem jest dokonywanie wolnego wyboru twej własnej drogi. W żaden sposób nie oceniam tego co robisz, bo gdybym odmówiła ci prawa do podejmowania własnych wyborów, wówczas odmówiłabym go także sobie i wszystkim innym ludziom.

I choć zapewne nie użyczę swej energii i sił tym, którzy wybiorą drogę inną od mojej, to nigdy nie odmówię im daru wszechogarniającej miłości, która jest we mnie, a którą obdarzył mnie Bóg.
Bo jakim darem miłości obdarzę ciebie, takim i ja sama zostanę obdarowana - jak zasieję, tak i zbiorę.

Uznaję twe niepodważalne prawo do wyboru swej własnej drogi zgodnie z twą wolną i nieprzymuszoną wolą
i do podążania nią swym własnym tempem, które tobie jedynie będzie właściwe. Nie będę oceniać, czy aby nie podążasz nią w złym kierunku, czy aby nie kroczysz nią zbyt wolno lub zbyt szybko, czy aby krok twój nie jest zbyt ciężki lub zbyt lekki, ponieważ osąd taki byłby niczym innym, jak jedynie moim własnym subiektywnym odczuciem.
Być może z mojego punktu widzenia wydawać by się mogło, że nie czynisz nic, co miałoby jakąkolwiek wartość dla świata, gdy ty tymczasem sprowadzać nań będziesz wielkie ukojenie, stojąc błogosławiony w blasku Boga.
Nie zawsze bowiem jest mi dane ujrzeć z wystarczająco szerokiej perspektywy boski porządek świata.

Niezbywalnym prawem wszelkiego stworzenia jest prawo wyboru swojej własnej drogi rozwoju, a zatem, pozostając
w pełni miłości, uznaję twoje prawo do tego, abyś sam nadał kształt swej przyszłości. W pełni pokory mego serca przyjmuję, że to, co uważam za najlepsze dla mnie, nie musi wcale być takim dla ciebie. Wiem, że ty, podobnie jak ja, podążasz za głosem swego własnego serca, które zawsze prowadzi cię najlepszą dla ciebie drogą.

Wiem, że cała ta mnogość ras, religii, obyczajów, narodowości i przekonań, jaką cieszy się świat, jest dla nas wielkim bogactwem i tak olbrzymia ich różnorodność jest dla nas źródłem dobrodziejstwa i mądrości. Wiem, że każdy z nas poznaje świat na swój własny, niepowtarzalny sposób, aby przyczynić się w ten sposób do miłości i mądrości ogółu. Wiem, że gdyby istniała tylko jedna, jedynie słuszna droga, wówczas światu wystarczyłby jeden jedyny człowiek,
aby nią podążać.

Nie odmówię ci zatem swojej miłości tylko dlatego, że nie wybierzesz drogi, którą ja uważam za dobrą dla siebie,
albo że nie wierzysz w coś, w co ja wierzę. Rozumiem, że w rzeczywistości każdy jest moim bratem, moją siostrą,
nawet jeśli urodził się na drugim końcu świata i wierzy w innego Boga, niż ja, bowiem miłość, która wypełnia me serce, jest miłością do wszelkiego boskiego stworzenia. Wiem, że każda żywa istota jest częścią Boga i dlatego jest we mnie głęboka miłość dla każdego człowieka, zwierzęcia, drzewa i kwiatu, dla każdego ptaka, rzeki i oceanu, dla wszystkich istot na świecie.

Każdy dzień mojego życia spędzam oddając się urzeczywistnianiu tej boskiej prawdy, a każdy dzień przynosi mi coraz większą mądrość i sprawia, że czuję coraz większe szczęście dzieląc z innymi radość Bezwarunkowej Miłości.


http://shaumbra.pl/przekazy/rozne/milos ... nkowa.html


To dla Ciebie Coolfoniasty, za to że jesteś i za cud muzyki twej jaka tu zaistniała...


Re: Rzecz

: 13 lipca 2010, o 16:03
autor: villah
Weź Ty Sam te kebabowskie przyśpiewki zostaw w szafie, bo mnie matka chciała z domu wygnać

: Rzecz

: 14 lipca 2010, o 22:40
autor: villah
Tak więc moze świadomość, to też iluzja, może iluzje się przemnieszawają, może chcemy z jednej iluzji wskoczyć w drugą, która daje nam spokój, jeżeli swiadomość jest bogiem, który zostaje po śmierci, skoro po śmierci nasza świadomość będziesz czysta, to po co dążyć do niej, pograjmy trochę w ta iluzje, pograjmy z pewnym dystansem?

Może mistycy, to ludzie żyjący w drugim śnie, nie znają prawdy a jedynie porównują jedną iluzje z drugą, wybrali drugą iluzje, bo jest przyjemniejsza?

pierdolą tam.


















idę medytować ahahaha :D trzymajcie się wacków pedaliska moze jak wejde to głęboko to telepatycznie wyrżne wam z dynki