Wewnętrzne szczęście
: Wewnętrzne szczęście
heheheh dobre podoba mi się
“Gdy pozwolicie powstać temu, co jest w was, wtedy to, co macie, uratuje was. Jeśli nie istnieje to, co jest w was, wtedy to, czego nie macie w sobie, uśmierci was”.
: Wewnętrzne szczęście
Bez JA to tak jak bez jaj. Niby chłop, ale do niczego.
- Tao-Universum
- Posty: 133
- Rejestracja: 16 marca 2010, o 10:52
- Reputacja: 0
Re: Wewnętrzne szczęście
Jaki z tego wnioske? Przestac myślec o sobie? czy nie popadamy przez to w pewien paradoks?
Jasność - 12 AntyCzakr
Ta książka przeznaczona jest dla niezwykłych czytelników - dla tych, którzy są w pełni odpowiedzialni za siebie i swoje życie, którzy przestali rozglądać się naokoło, szukając przyczyn swoich niepowodzeń.
www.Tao-Universum.pl
Ta książka przeznaczona jest dla niezwykłych czytelników - dla tych, którzy są w pełni odpowiedzialni za siebie i swoje życie, którzy przestali rozglądać się naokoło, szukając przyczyn swoich niepowodzeń.
www.Tao-Universum.pl
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 25 czerwca 2010, o 00:30
- Reputacja: 0
- Płeć: K
: : Wewnętrzne szczęście
Eldred pisze:Medytacji Vipassana uczyłem się sam z tego darmowego podręcznika:
http://www.astraldynamics.pl/upload/Vipassana.pdf
Przyczytałam część książki i bardzo mnie wciągnęła.....;)
;*
Re: Wewnętrzne szczęście
Opening this website may put your security at risk.
Ktoś pode mną dołgki kopie.
Ktoś pode mną dołgki kopie.
- Tao-Universum
- Posty: 133
- Rejestracja: 16 marca 2010, o 10:52
- Reputacja: 0
Re: Wewnętrzne szczęście
Bo podręcznik napisany jest w sposób przejrzysty i klarowny. Wiem bo sam z niego korzystałem,naprawde warto.
Zapraszam
http://www.tao-universum.pl/
Zapraszam
http://www.tao-universum.pl/
Jasność - 12 AntyCzakr
Ta książka przeznaczona jest dla niezwykłych czytelników - dla tych, którzy są w pełni odpowiedzialni za siebie i swoje życie, którzy przestali rozglądać się naokoło, szukając przyczyn swoich niepowodzeń.
www.Tao-Universum.pl
Ta książka przeznaczona jest dla niezwykłych czytelników - dla tych, którzy są w pełni odpowiedzialni za siebie i swoje życie, którzy przestali rozglądać się naokoło, szukając przyczyn swoich niepowodzeń.
www.Tao-Universum.pl
Re: Wewnętrzne szczęście
Też czytałem i wszystkim polecam. Zresztą, Vipassana to świetna medytacja - tak prosta i jednocześnie tak wiele dająca. O ile pamiętam, Osho napisał kilka ciekawych modyfikacji Vipassany i parę medytacji na niej - chyba w "Technikach medytacji", ale nie jestem pewien.
Re: Wewnętrzne szczęście
Co wy z tym Ja?. Czepiliście sie go strasznie. To jakaś zmiksowana katolicko-buddyjska propaganda.
Ja jest potrzebne.Niezbędne do indywiluaizacji i ochrony. Schizofrenia jest zaburzeniem swiadomości Ja.To jak roślina bez korzeni. Cały wzrost jest zaburzony. A skostnienie ja to nerwica (w kołnierzu egoizmu,medytacja rozlużnia ten kołnierz, ale nie u schizofreników bo oni nie mają szyi ).
JA nie znika tylko się przekształca.To stan wyjściowy.
Tu chodzi o wzrost a nie eliminacje.
Wraz ze wzrostem swiadomości jest coraz bardziej pojemnie i elastyczne.Poprostu żywe.
Czesto Ja jest mylone z tożamością. Jestem gruby tata Ali -Lekarz.
I nie jest w tym nic złego...jeśli się nie skostnieje w skorupę (przywiązanie)
A taką ochronną skorupę trudno rozbić...zwłaszcza jeśli jest społecznie premiowana.Na starość zwykle staje się kryptą strachu.
Jestem narodem,Jestem moją firma, Jestem moją sztuką i rodziną.
ja to nam któś to ukradnie...to wtedy zaczynamy sobie zadawać pytanie Kim Jestem? I ostro medytować... ku zadowoleniu duchowych nauczycieli i ich kieszeni. Bo to naprawdę zabawne jak któś idzie do kogoś pytać gdzie jest moja głowa. Licząc na sensowną odpowiedz.
Popatrzcie na sobie na mundury...To nie ludzie się tłuką na polach bitew
to mundury.Kolektywne mundury tworzą Bogów i bohaterów czy idee (forma jest zależna od stanu urealnienia) dla uzasadnienia własnej utopi i karmią ich swoim życiem. Oddają wolność i rozsądek.
Żywi ludzie sikają na polach bitew , rozpinają ukradkiem kołnierzyki (te niebieskie też)i jedząc konserwy i zastanawiają sie co ja tu kurde robię.
I wreszcie Chrystus powiedział Ja jestem Zyciem. Można szerzej się zadeklarować ?
.
W finale nie ma już Ja i nie ja.A przynajmniej nie tak dramatycznie. I wtedy ścieżka wielkiego wozu jest uzasadniona- a miłosierdzie, i mądrość naturalne bo powstałe z współodczuwania. Wszystko jest dobre takie jakie jest...
Wszystkie inne teorie włacznie z poświeceniem,wyrzeczeniem i winą ja są schizą pozostawioną przez manpulacje i dominacje kleru i całą to śmierdząca umundurowaną świętość.
Ja jest potrzebne.Niezbędne do indywiluaizacji i ochrony. Schizofrenia jest zaburzeniem swiadomości Ja.To jak roślina bez korzeni. Cały wzrost jest zaburzony. A skostnienie ja to nerwica (w kołnierzu egoizmu,medytacja rozlużnia ten kołnierz, ale nie u schizofreników bo oni nie mają szyi ).
JA nie znika tylko się przekształca.To stan wyjściowy.
Tu chodzi o wzrost a nie eliminacje.
Wraz ze wzrostem swiadomości jest coraz bardziej pojemnie i elastyczne.Poprostu żywe.
Czesto Ja jest mylone z tożamością. Jestem gruby tata Ali -Lekarz.
I nie jest w tym nic złego...jeśli się nie skostnieje w skorupę (przywiązanie)
A taką ochronną skorupę trudno rozbić...zwłaszcza jeśli jest społecznie premiowana.Na starość zwykle staje się kryptą strachu.
Jestem narodem,Jestem moją firma, Jestem moją sztuką i rodziną.
ja to nam któś to ukradnie...to wtedy zaczynamy sobie zadawać pytanie Kim Jestem? I ostro medytować... ku zadowoleniu duchowych nauczycieli i ich kieszeni. Bo to naprawdę zabawne jak któś idzie do kogoś pytać gdzie jest moja głowa. Licząc na sensowną odpowiedz.
Popatrzcie na sobie na mundury...To nie ludzie się tłuką na polach bitew
to mundury.Kolektywne mundury tworzą Bogów i bohaterów czy idee (forma jest zależna od stanu urealnienia) dla uzasadnienia własnej utopi i karmią ich swoim życiem. Oddają wolność i rozsądek.
Żywi ludzie sikają na polach bitew , rozpinają ukradkiem kołnierzyki (te niebieskie też)i jedząc konserwy i zastanawiają sie co ja tu kurde robię.
I wreszcie Chrystus powiedział Ja jestem Zyciem. Można szerzej się zadeklarować ?
.
W finale nie ma już Ja i nie ja.A przynajmniej nie tak dramatycznie. I wtedy ścieżka wielkiego wozu jest uzasadniona- a miłosierdzie, i mądrość naturalne bo powstałe z współodczuwania. Wszystko jest dobre takie jakie jest...
Wszystkie inne teorie włacznie z poświeceniem,wyrzeczeniem i winą ja są schizą pozostawioną przez manpulacje i dominacje kleru i całą to śmierdząca umundurowaną świętość.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości