Rozgrzewka
: Rozgrzewka
Nie wiem, jestem "nowy", choć to w ogóle nie ma znaczenia-mam 23 lat, też próbuje odkrywać lub moje ego chce, co się kryje za postrzeganiem rzeczywistości.
Nie wiem także czego moje myśli tu szukają, kilka razy się wyciszyłem, zobaczyłem jakby kołowrotek myśli, tzn, wydaje mi się ze umysł kręci nimi, szuka jakby cegiełki, słabe punktu. Przez okres 3 dni chodziłem spokojny jak nigdy, w ogóle mało myśli, małe ich znaczenie, tkwiłem w rzeczywistości tu i teraz jak nigdy, po tym okresie znowu nastąpił wir myśli negatywnych(najlepsze, że ze wzmożoną siła-tak jakby umysł chciał mnie przekonać, że od tego nie ucieknę), gdy jestem spokojny, wyciszony jest ok, myśli przelatują jak obrazy, mogę je obserwować, ale gdy już cegiełka załapie, umysł znajdzie moment, i znikam, k**a porostu jestem tam gdzie chcą tego moje myśli, identyfikuję się z tym.
Jednak kilka razy miałem momenty gdy moje ciało "drgało"4-5 sekund(gdy się wyciszałem), nie wiem co to było nazwałbym to uniesieniem, moje myśli heh, powiem to tak jakbym był wielkim kanionem, a myśl to był ten człowiek, który mówi do niego-kanionu.Spojrzałem inaczej na życie- jak na fałsz-szkoły,nauka,ładne ciuchy, brzydki samochód- cały czas mi ten sku****l krzyczy, czasem mówi spokojnie, ale nigdy nie chce dać za wygraną, nie chce mi dać spokoju- próbuje to ogarnąć jaKo myśli "przecież to tylko myśli"- no ale to znowu mówi ten koleś, który mówi do kanionu- czy mojego JA. I teraz moje myśli (czyli to coś, co mi krzyczy) krążą zafascynowane(dobrze, że karmi sie teraz fascynacją, a nie bólem) w temacie takim- Ja czyli kto? może Ja to tylko inny pokój w mózgu-może myśli mają inny pokój-zmysły inny, a poczucie JA- jescze inny? a może jestem tym duchem? no i teraz mi mówi, ze to popieprzone.
co do dążenia do doskonałości przez pawełka, uznaje to za ogromny błąd, jak chcesz zostać doskonały skoro już nim jesteś? a nawet uznajmy, że nie jesteś, jak dojdziesz do doskonałości, to co wtedy? umysł wyznaczy ci kolejny cel? latanie w chmurach? uzdrawianie innych? powiedz, co to za stan do którego dążysz- powiedz, co za bajke wymyślił ten koleś, który krzyczy Ci do twojego kanionu?
przecież pisząc, że stajesz się lepszy, że dziękujesz, że Ci pomogli- to nie piszesz tak naprawdę Ty, tylko ten pajac, co krzyczy do tego kanionu, zresztą wszyscy tutaj tak uduchowieni, a próbują uznawać kto lepiej, co potrafi, a wyjściem z sytuacji są techniki, biała moc, pomarańczowa, co za brednie! ja będe sam to sobie wyobrażał? ja muszę to poczuć, wejsc w ten stan, a nie sobie go wyobrażać!
dyndam śie jak na jakiejś sprenżynie pomiędzy swiadomością a myślami.
będe próbował się wyciszać poprzez zamykanie oczu- tzw medytację- na pewno w społeczństwie bazującym i gubiącym się w myślach, wyciszenia trzeba doznawać częściej- wybory, oczekiwania-nie uciekniesz od tego, nawet jak będziesz świadom, że to tylko myśli, w koncu one cie capną, za duża karozela myśli w tym popieprzonym społeczeństwie(rozwiniętym hahah)- nazwali i stworzyli tyle fałszu, że popieprzyło mi się w mózgu od tego- inni nazywają to zatraceniem, tak te rozwinięte społeczeństwo poj***o mi w deklu-
jak będziesz kradł to będzie źle. jak nie będziesz kradł, to nic w życiu nie będziesz miał. kradnij tylko z umiarem. kradnij tylko wtedy jak nie będziesz miał wyjścia. kradnij jak będziesz głodny. nie kradnij, bo cie zamkną. kradnij jedynie od bogatych.
ciagłe pytania, ciągłe oczekiwania, ciągle coś i sie dziwić, ze człowiek się nie zatraca, w ogóle się dziwie, że dużo ludzi egzystuje tutaj szczęśliwie, albo potrafią to dobrze zakamuflować.
to takie moje 5 groszy.
Nie wiem także czego moje myśli tu szukają, kilka razy się wyciszyłem, zobaczyłem jakby kołowrotek myśli, tzn, wydaje mi się ze umysł kręci nimi, szuka jakby cegiełki, słabe punktu. Przez okres 3 dni chodziłem spokojny jak nigdy, w ogóle mało myśli, małe ich znaczenie, tkwiłem w rzeczywistości tu i teraz jak nigdy, po tym okresie znowu nastąpił wir myśli negatywnych(najlepsze, że ze wzmożoną siła-tak jakby umysł chciał mnie przekonać, że od tego nie ucieknę), gdy jestem spokojny, wyciszony jest ok, myśli przelatują jak obrazy, mogę je obserwować, ale gdy już cegiełka załapie, umysł znajdzie moment, i znikam, k**a porostu jestem tam gdzie chcą tego moje myśli, identyfikuję się z tym.
Jednak kilka razy miałem momenty gdy moje ciało "drgało"4-5 sekund(gdy się wyciszałem), nie wiem co to było nazwałbym to uniesieniem, moje myśli heh, powiem to tak jakbym był wielkim kanionem, a myśl to był ten człowiek, który mówi do niego-kanionu.Spojrzałem inaczej na życie- jak na fałsz-szkoły,nauka,ładne ciuchy, brzydki samochód- cały czas mi ten sku****l krzyczy, czasem mówi spokojnie, ale nigdy nie chce dać za wygraną, nie chce mi dać spokoju- próbuje to ogarnąć jaKo myśli "przecież to tylko myśli"- no ale to znowu mówi ten koleś, który mówi do kanionu- czy mojego JA. I teraz moje myśli (czyli to coś, co mi krzyczy) krążą zafascynowane(dobrze, że karmi sie teraz fascynacją, a nie bólem) w temacie takim- Ja czyli kto? może Ja to tylko inny pokój w mózgu-może myśli mają inny pokój-zmysły inny, a poczucie JA- jescze inny? a może jestem tym duchem? no i teraz mi mówi, ze to popieprzone.
co do dążenia do doskonałości przez pawełka, uznaje to za ogromny błąd, jak chcesz zostać doskonały skoro już nim jesteś? a nawet uznajmy, że nie jesteś, jak dojdziesz do doskonałości, to co wtedy? umysł wyznaczy ci kolejny cel? latanie w chmurach? uzdrawianie innych? powiedz, co to za stan do którego dążysz- powiedz, co za bajke wymyślił ten koleś, który krzyczy Ci do twojego kanionu?
przecież pisząc, że stajesz się lepszy, że dziękujesz, że Ci pomogli- to nie piszesz tak naprawdę Ty, tylko ten pajac, co krzyczy do tego kanionu, zresztą wszyscy tutaj tak uduchowieni, a próbują uznawać kto lepiej, co potrafi, a wyjściem z sytuacji są techniki, biała moc, pomarańczowa, co za brednie! ja będe sam to sobie wyobrażał? ja muszę to poczuć, wejsc w ten stan, a nie sobie go wyobrażać!
dyndam śie jak na jakiejś sprenżynie pomiędzy swiadomością a myślami.
będe próbował się wyciszać poprzez zamykanie oczu- tzw medytację- na pewno w społeczństwie bazującym i gubiącym się w myślach, wyciszenia trzeba doznawać częściej- wybory, oczekiwania-nie uciekniesz od tego, nawet jak będziesz świadom, że to tylko myśli, w koncu one cie capną, za duża karozela myśli w tym popieprzonym społeczeństwie(rozwiniętym hahah)- nazwali i stworzyli tyle fałszu, że popieprzyło mi się w mózgu od tego- inni nazywają to zatraceniem, tak te rozwinięte społeczeństwo poj***o mi w deklu-
jak będziesz kradł to będzie źle. jak nie będziesz kradł, to nic w życiu nie będziesz miał. kradnij tylko z umiarem. kradnij tylko wtedy jak nie będziesz miał wyjścia. kradnij jak będziesz głodny. nie kradnij, bo cie zamkną. kradnij jedynie od bogatych.
ciagłe pytania, ciągłe oczekiwania, ciągle coś i sie dziwić, ze człowiek się nie zatraca, w ogóle się dziwie, że dużo ludzi egzystuje tutaj szczęśliwie, albo potrafią to dobrze zakamuflować.
to takie moje 5 groszy.
Re: Rozgrzewka
szczególnie spodobał mi się jeden fragment (choć cały tekst dobry) :
"będę próbował się wyciszać poprzez zamykanie oczu"
"będę próbował się wyciszać poprzez zamykanie oczu"
Re: Rozgrzewka
w ogóle się dziwie, że dużo ludzi egzystuje tutaj szczęśliwie, albo potrafią to dobrze zakamuflować.
czyli gdzie?
Zawsze można założyć szelki na gumie takie czerwone...
All Right
http://all-right-creation.tumblr.com/
http://all-right-creation.tumblr.com/
Re: Rozgrzewka
Wszechmogacy pisze:szczególnie spodobał mi się jeden fragment (choć cały tekst dobry) :
"będę próbował się wyciszać poprzez zamykanie oczu"
no, to prawda, bo oczy dają pożywkę dla myśli lolu haha
karm się dalej swoją wszechmocą
Re: Rozgrzewka
SAM pisze:w ogóle się dziwie, że dużo ludzi egzystuje tutaj szczęśliwie, albo potrafią to dobrze zakamuflować.
czyli gdzie?
Zawsze można założyć szelki na gumie takie czerwone...
słuchaj, każdym może definiować słowa na swój własny sposób, chodzi mi o egzystencję opartą na myślach, tak bo "tu" to dla większości ludzi-myśli.
Re: Rozgrzewka
villah pisze:Wszechmogacy pisze:szczególnie spodobał mi się jeden fragment (choć cały tekst dobry) :
"będę próbował się wyciszać poprzez zamykanie oczu"
no, to prawda, bo oczy dają pożywkę dla myśli lolu haha
karm się dalej swoją wszechmocą
Chłopie dżem nigdy nie grał z playbacku !
Re: Rozgrzewka
nie, on chce do kalambury, i troche dżemu.
Re: Rozgrzewka
villah pisze:nie, on chce do kalambury, i troche dżemu.
a skąd wiesz co ja chce synek
Re: Rozgrzewka
a skąd wiesz, co dżem gra synek?
powiedział Ci?
powiedział Ci?
Re: Rozgrzewka
villah pisze:a skąd wiesz, co dżem gra synek?
powiedział Ci?
Nie ładnie odpowiadać pytaniem na pytanie chłopcze.
Tak powiedział mi.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości