Blokada energetyczna na karku

[Ekhmm]

A twierdziles Full, ze to Timothy Freke za duzo mysli, a po twoich postach widac, ze wszystko starasz sie przeanalizowac, rozlozyc na czynniki pierwsze.

[Prometeusz]

Nic takiego nie twierdziłem... Proszę nic sobie nie dopowiadaj .

[catharsis]

Zastanawiam się kiedy zaczęłaś odczuwać ten ucisk w karku?
Jak myślisz jak on dla ciebie wpływa?
Gdzie znalazłaś tą terapię kawą i czemu ona dokładnie służy?
Jaki to sposób o którym piszesz pod koniec?

Ucisk w karku zaczęłam czuć hmmm nie pamiętam kiedy zorientowałam się, że coś tam nie gra, powiem tyle że już dość dawno, poczułam to przy pierwszych medytacjach/relaksacjach, bo wcześniej na zwracałam uwagi na odczucia plynące z mojego ciała, jak tylko dowiedziałam się o blokadach, ogólnie wgłębiłam temat rozwodu duchowego zaczęłam zaglądać w siebie i mogłam wtedy stwierdzić gdzie energia ma problem ze swobodnym przepływem. Jednak głowa pamiętam zaczeła mnie boleć jakoś pod koniec gimnazjum, w liceum bołala bardzo czesto przez czeste nerwy i można powiedziec, że własnie w liceum czyli powiedziemy ok 5 lat temu zaczęłam bardziej obserwować tą blokade. A blokada powstala zapewne w dziecinstwie, a może predzej? heh ;) Teraz jest już lepiej, bo mam narzędzia do naprawy ktorymi jest wiedza i umiejetnosc glebokiego relaksu
Jak ona wpływa na mnie? Napewno czuje się ograniczona poniekąd, uczucie braku wolnosci, swobody, braku mozliwosci wyrazania siebie, przede wszystkim problemy z publicznymi wypowiedziami.
Terapia kawowa Tak w żartach to nazwałam Poprostu zauważyłam, że im dłużej siedze na zajęciach tym bardziej czuje się zmeczona i zaspana, nie umiem się skoncentrować na tym co mowi wykladowca i zaczyna boleć mnie glowa, a jak wracam do domu kolo 20-21 to jestem wrecz "martwa", wiec od razu nasuwa się myśl - trzeba się dobudzić, pobudzić, ożywić:) I jak pije to co napisałam poprzednio to jest lepiej, głowa nie boli, a zmęczenie jest o wieeele mniejsze. Zapewne da się to zrobić inaczej, na pewno medytacja pomoglaby, bo w koncu cwiczy koncentracje, ale poki co musze stosować to co stosuje - "terapie kofeinową"
Jaki sposób? Po prostu medytacja, relaksacja....jak dla mnie, nie ma drogi na skróty Oczywiście pomoże masaż też troche, a może ktoś wybierze regresing, fachowa integracje oddechem.... Wydaje mi się też, że ćwiczenia tybetańskie mogą pomóc. Technik jest wiele, wybór indywidualny.
Pozdrawiam

[catharsis]

Co do powrotu na forum....od czasu do czasu zagladałam tu tylko sie nie udzielałam.
A wytrwałość w rozwoju? Inaczej żyć już nie potrafie po prostu W tym momencie życie=rozwój

[NIKE]

hej catharsis
uważaj z tą kofeiną , nadmierne ilości kawy prowadzą do wypłukania mikroelementów w tym bardzo ważnego magnezu
a może spróbuj witamin
i zajrzyj czasem na czata bo sama musze się "zmagać" z chłopakami

[catharsis]

witaminki regularnie razem z zenszeniem przyjmuje:) wiem, ze kofeina wypłukuje i na codzien nie pije kawy (sporadycznie), tylko jak wstaje o 5:45 i na uczelni spedzam czas od 9 do 18 to wtedy nie ma innego lekarstwa niz kofeina postaram sie czasem wpasc na chat, pozdrawiam:)

[discus9]

Witam!

Kawa rzeczywiście jest niebezpiecznym napojem.Usuwa vit.z grupy B(Mg usuwany jest przez Ca,wapń jest antagonistą Mg)zakwasza ciało,wysusza skórę powoduje zaparcia,choroby układu nerwowego i wiele innych.
Ograniczenia ruchowe karku w 90%wynikają z lęku,strachu i emocji,reszta to brak przepływu energi(JIN,JANG lub Jong Chi)w meridianach-Nadi ewentualnie zakwaszenie ciała(kawa,sacharoza,brak warzyw i owoców).
Pies gdy się boi,kuli ogon pod siebie -człowiek ramiona dlatego mięśnie się spinają i blokują przepływ energi i krwi.
Nie przyjmujmy vitamin ani pierwiastków wyizolowanych,gdyż przyniosą więcej szkody niż pożytku.

Dalsza część dyskusji w wątku: witaminy. viewtopic.php?f=19&t=676
edit:Jaasmin

[bartek_tsw]

Kark można rozluźnić działając na niego naprzemiennie zimnem i ciepłem. Zapewnia ukojenie na co najmniej kilka godzin. Tutaj jest ten sposób dokładnie opisany: http://spiety-kark.blogspot.com/2014/03/jakie-sa-sposoby-na-spiety-kark-opis.html

[muninszaman]

Witam,
mam blokadę energetyczną na karku, która objawia się napięciem i tępym bólem w tej okolicy promieniującymi na czoło, skronie (czasem także w inne rejony głowy). Zna ktoś skuteczną metodę na pozbycie się owej blokady? Przez nią często boli mnie głowa...utrudnia mi to życie. A przede wszystkim czuję, że właśnie ta blokada nie pozwala cieszyć mi się życiem, nie zezwala na ekspresje, lekkość, przyjemność, przejawianie swych talentów itp. Powoduje u mnie bierność. Doskwiera mi to już od dłuższego czasu i mam tego serdecznie dość ! Próbowałam już rozluźniać to miejsce co przynosiło chwilową ulgę w bólu. Czasem próbowałam medytować koncentrując się na czakrze gardła....ale jak widać nie przyniosło mi to pożadanego efektu. Gdy blokada jest uaktywniona, czyli gdy poprostu boli czuje się źle nie tylko fizycznie ale i psychicznie...mam wtedy krótko mówiąc doła. Jestem wtedy do niczego
Jeśli ktoś zna się na tym bardzo proszę o pomoc !

Zapraszam do siebie na bezpłatną diagnozę ze zdjęcia, link w podpisie

[dharma_bum]

Wątek już dość stary. Jestem ciekaw jak się potoczyła Twoja historia...
Mam dokładnie taki sam problem od lat. Metody o których mówisz działają kojąco, ale na jakiś czas. Medytacja, guarana, zmiana nastawienia do życia itp. jak najbardziej pomagają. Jednak myślę, że jest to już blokada głęboko fizyczna, więc sama "energia duchowa" nie wystarczy do trwalszych zmian. Nie można popadać w skrajności. Jest to ewidentnie blokada spowodowana uciskiem kręgów szyjnych. Polecam zrobić USG tętnic szyjnych, by sprawdzić czy nie są zwężone. bo długie zaniedbanie może się skończyć nawet udarem niedokrwiennym mózgu. Ja póki co biorę się za jogę . Pozdrawiam

[jojo]

Znam to uczucie, nie miło było mi tego doświadczać.
Może coś znajdziesz na stronce: www.Ayavaco.wordpress.com
Polecam artykuł o energii.

[kamil.lisowski]

Nie masz blokady, po prostu ciśnie się tam sporo światła i energii. Oddychaj... jak tam chcesz... i nie myśl zbyt wiele.