Co wam daje rozwój duchowy?

[JAR]

Każde przywiązanie do jakiejś ścieżki ogranicza rozwój.

[Ciekawy]

Moim skromnym - być moze dla innych błędnym

Alez Hariti, coz za pseudoskromne piepszenie...

nie ma złotego środka...
NIE MOŻNA BYC EKSTREMALNIE HARMONIJNYM...
MOŻESZ BYĆ HARMONIJNY NA MIARĘ SWOICH MOŻLIWOŚCI

Sprawa jest prosta; albo JESTES albo Cie nie ma. Nie mozna tego sprawdzic, udowodnic. Jest tylko jedna harmonia na weselu

[Ciekawy]

Każde przywiązanie do jakiejś ścieżki ogranicza rozwój.

Kazda sciezka tworzy przywiazanie, ograniczajace rozwoj..

[JAR]

Każde przywiązanie do jakiejś ścieżki ogranicza rozwój.

Kazda sciezka tworzy przywiazanie, ograniczajace rozwoj..

Błyskotliwe, a le nieprzwdziwe

Mogą istnieć tysiące ścieżek i można nie byc przywiązanycm do żadnej. To człowiek wybiera a nie ścieżka.

[Ciekawy]

Każde przywiązanie do jakiejś ścieżki ogranicza rozwój.

Kazda sciezka tworzy przywiazanie, ograniczajace rozwoj..

Błyskotliwe, a le nieprzwdziwe

Mogą istnieć tysiące ścieżek i można nie byc przywiązanycm do żadnej. To człowiek wybiera a nie ścieżka.

to co uczynisz prawdziwe, stanie sie nim.

[NIKE]

Każde przywiązanie do jakiejś ścieżki ogranicza rozwój.

Kazda sciezka tworzy przywiazanie, ograniczajace rozwoj..

Błyskotliwe, a le nieprzwdziwe

Mogą istnieć tysiące ścieżek i można nie byc przywiązanycm do żadnej. To człowiek wybiera a nie ścieżka.

a iloma ścieżkami naraz jesteś w stanie podążać ?

[JAR]

Nie wiem.

[mocmilosci2]

a iloma ścieżkami naraz jesteś w stanie podążać ?

"jam jest" podążam bilokacyjnie ,wielolokacyjnie tyloma ścieżkami i autostradami jakimi mam ochotę, jak ktuś mnie ogranicza to rodzi we mnie większą moc i idę jeszcze większą ilością ścieżek! taka jest mocmilości

[JAR]

mocymiłości, nie podążajcie już tę ścieżką

[icaro]

Niebłyskotliwie odpowiem .
Rozwoj jak sama nazwa wskazuje słuzy rozwijaniu.
Nie słuzy niczemu, oprócz radości i zadowoleniu.
Jest naturą życia. I w nim życie afirmuje siebie i poznaje siebie.
A ponieważ jesteś jego cześcią to nie masz wyboru.
Jeśli temu nie służy to nie jest to rozwój.
Musisz być ciekawy dla swojego konfortu I zabawne,nie jesteś wstanie tego nie robić.
Bo nawed smierć jest stanem życia.
To nie brzeg płynie...choć może nam się tak zdawać.
Możemy sie chwytać czego się da by go zatrzymać no i się umordować pomstując na Boga czy co tam chcemy. Dorabiać mętne filozofie. Albo sie poddać.Rzeki to nie obchodzi. Nas to w gruncie rzeczy nie obchodzi. Bo chcemy wiecej. Zawsze.

Co do duchowości i materii to mi to zajeżdza myszą.
Jeśli materia jest energią wg tego co mi wiadomo to tworzymy tu takie podziały
typu lód i woda.
Można sie ograniczyć na własne życzenie w jednym i drugim stanie, albo kilku innych...myślę że dla uduchowionego teorytyka materialistyczna macanka czy nowy BMW moze być iluminacją równą extazie świetej Teresy.

... wychodzisz na ulice i widzisz spełnione marzenia... i do której szuflady to wsadzicie.

http://www.youtube.com/watch?v=5Onwb4-mEpQ
Poprostu opuszczasz port, ddpuszczasz wyobrażenia o sobie i zaczynasz dobrze się bawić ot cała i filozofia.