Co wam daje rozwój duchowy?
-
- Posty: 173
- Rejestracja: 8 kwietnia 2007, o 11:38
- Reputacja: 0
- Kontaktowanie:
Re: Co wam daje rozwój duchowy?
Hariti na logikie...
cyt:
"nieograniczenie to niewyznaczanie sobie granic - niewyznaczanie sobie granic jest kolejną granicą"
Ups ... przyznajesz sie pes bicia/picia ześ ograniczon ...aaaaaaa
sory.. ale to mnie się śle kojaszy...
Twoja Wola!
cyt:
"nieograniczenie to niewyznaczanie sobie granic - niewyznaczanie sobie granic jest kolejną granicą"
Ups ... przyznajesz sie pes bicia/picia ześ ograniczon ...aaaaaaa
sory.. ale to mnie się śle kojaszy...
Twoja Wola!
JAM JEST
..............miłość.............
..............miłość.............
: Co wam daje rozwój duchowy?
Masz w pewnym sensie racje, RD postrzegam obecnie zupelnie inaczej niz dawniej, przestalem wierzyc, ze istnieje cokolwiek co mozemy rozwinac, a co jednoczesnie bedzie rozwojem ducha. Mysle, ze duch/dusza, zrodlo nas samych jest niezmienne bez wzgledu na postepy jakich dokonujemy w relacjach z ludzmi, ze to co zostanie po nas po smierci jest zawsze takie samo i niczego wiecej temu nie trzeba, bo nic nigdy tego nie zaslania i nie zagraza.A co do iluzji postępów - myślę że taki komentarz możesz wygłosić tylko w przypadku, gdy znasz mnie Ekhmm osobiście przez dłuższy czas. Inaczej, to tylko głoszenie stereotypu, któremu zresztą zaprzeczam swoją subiektywna opinią.
Piszac o iluzji postepow pomyslalem sobie o ludziach, ktorzy daza do oswiecenia, nirwany i juz czuja ze sa coraz blizej, ze cel znajduje sie tuz za rogiem i to wlasnie traktuje jako iluzje, bo to tylko uczucia, ktore daja zludne wrazenie zmian. Wiem, moze napisalem troche nie na temat.
Swietnie, gratuluje, to oczywiscie duzy postep, chociaz nie znam ciebie i nie wiem, jak bylo wczesniej.A co powiesz na to że w przeciwieństwie do lat ubiegłych w większości sytuacji trudnych podejmuję teraz działania które trzeba podjąć zamiast uciekać w marzenia? Albo, że realizacja pragnień idzie mi od roku całkiem skutecznie. Czy to nie jest postęp?
Pewnie i stad i stad.Skąd ten kruk może się tobie wydawać znajomy? Pewnie z Astraldynamics albo z Przebudzenia
Re: Co wam daje rozwój duchowy?
mocmilosci pisze:Hariti na logikie...
cyt:
"nieograniczenie to niewyznaczanie sobie granic - niewyznaczanie sobie granic jest kolejną granicą"
Ups ... przyznajesz sie pes bicia/picia ześ ograniczon ...aaaaaaa
sory.. ale to mnie się śle kojaszy...
Twoja Wola!
to Twoje skojarzenia... ty się musisz z nimi uporać
przyznaje się, że jestem ograniczona?? uwielbiam jak ktoś decyduje za mnie... co jeszcze o mnie powiesz?? dajesz, dajesz lubię karmić się pustymi słowami - przynajmniej nie tuczą
...Nasze umysły są jak sroki. Zbierają one wszystko, co się świeci, nie bacząc, że ich gniazda stają się bardzo niewygodne z powodu nagromadzonego żelastwa...
: Co wam daje rozwój duchowy?
Jeśli chodzi o mnie, to ja tu popieram Hariti w całej rozciągłosci.
Re: Co wam daje rozwój duchowy?
@ JAR
dzieki iśc po prąd to odwaga, ale iść pod prąd z kimś kto wybrał tę samą ścieżkę to harmonia
dzieki iśc po prąd to odwaga, ale iść pod prąd z kimś kto wybrał tę samą ścieżkę to harmonia
...Nasze umysły są jak sroki. Zbierają one wszystko, co się świeci, nie bacząc, że ich gniazda stają się bardzo niewygodne z powodu nagromadzonego żelastwa...
Re: Co wam daje rozwój duchowy?
iść pod prąd to mówić NIE rzeczywistości, to mówić NIE teraźniejszości tu i teraz a do tego to takie męczące...nie pomyśleliście by odpuścić i dać się porwać nurtowi życia? To dopiero harmonia - płynąć z życiem a nie przeciwko niemu.
___________________________________________________________________
http://kino5.pl/pl,3718.html link polecajacy, zarejestruj sie:)
Re: Co wam daje rozwój duchowy?
To skomplikowałas teraz cath. Wiekszosc ludzi idzie z prądem i mozna powedziec ze sobie odpuszczaja, ale samego siebie. Robia cos, bo tak trzeba, bo tak nakazauje tradycja, zwyczaj, choc w glebi nie robili by tego wszystkiego. Wszystkjo robi sie powieszchowne i sztuczne i ta sztucznosc sie mnoży, nawarstwia i juz niewiadomo nawet na "chlopski rozum" - co jest czarne a co jest biale. Tego rodzaju plynięcie w bylejakosci uczuc raczej bym odradzal. Oczywiscie mozna w to "wrosnąć" i sie przystosowac, ale predzej czy pozniej zycie na tzw "plaskiej" ziemii staje sie nieznosnie nudne i nie do zniesienia....
Ale zakladam, ze masz na myśli innego rodzaju odpuszczanie, czyli kontakt z okresloną emocją, uczuciem, slowem ze sobą, (a nie z wlasnym instynktem samozachowawczym)przez co harmonia nastepuje, ale powiedzmy na wyzszym poziuomie i na moj rozum w relacjach nastepuje "czucie", czujesz siebie i dlatego mozesz uruchomic "czyste" relacje z kims innym.
Ale zakladam, ze masz na myśli innego rodzaju odpuszczanie, czyli kontakt z okresloną emocją, uczuciem, slowem ze sobą, (a nie z wlasnym instynktem samozachowawczym)przez co harmonia nastepuje, ale powiedzmy na wyzszym poziuomie i na moj rozum w relacjach nastepuje "czucie", czujesz siebie i dlatego mozesz uruchomic "czyste" relacje z kims innym.
"Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem, i tak zawsze aż do końca."
Joseph Conrad
Joseph Conrad
Re: Co wam daje rozwój duchowy?
Wyobraźmy spływ kajakowy. Możesz płynąć kajakiem pod prąd albo polecieć z nurtem rzeki...Możesz płynąć pod prąd i zmagac się z falami które nie pozwalają ci płynąć do przodu ciagle zmywając cie...a mozesz przestać wiosłowac i polecieć z rzeką, wydaje się to niebezpieczne bo tracisz kontrole, musisz zaufać rzece ale jakie to latwe bez wysiłku, jaka akceptacja tego co jest musi nastąpić by pozwolic sie porwac
Wyobrażmy sobie autostrade ukierunkowaną powiedzmy np. na północ a wszysyc jadą nią na południe...Niestety obecnie wiekszość ludzi jedzie na południe tą autostradą, sa tak zagubieni(pograzeni we snie, w iluzjach wlasnego umyslu) ze nie widza ze to zly kierunek, a to że ty jedziesz na północ nie oznacza, że jedizesz pod prąd....to reszta jedzie w złym kierunku, jedzie pod prąd.
W naszych głowach stworzyło sie takie ego...taki mały stworek powstał tupnął nogą i powiedizał: o ja istnieje! ja..jaaa oo JAAA!! ja jestem najwazniejszy, co mnie obchodzi dobry kierunek! o nie! ma byc tak jak ja chce i mam gdzies caly swiat, będzie po mojemu i basta! ja wiem co jest lepsze dla mnie i jak sobie dogodzic tymi dobrami które tu są! malutki stworek ego przeciwko potędze i jedności istnienia. ten mały stworek chce isc pod prad tworząc sobie problemy, czuje sie zbyt wazny (a jednoczesnie zbyt wystraszony) by sie poddac bogu ?życiu?istnieniu? temu wszystkiem....
przestać walczyć, zaakceptować, odpuscic...jaka to ulga, przestac sie martiw ze cos trzeba, ze cos musimy, ze cos wypada......let it go.
jeszcze mi sie coś nasunęlo...niech życie żyje nami a nie my nim...."niech będzie wola twoja" (ten cytat i jego kontekst kazdy zna).
Wyobrażmy sobie autostrade ukierunkowaną powiedzmy np. na północ a wszysyc jadą nią na południe...Niestety obecnie wiekszość ludzi jedzie na południe tą autostradą, sa tak zagubieni(pograzeni we snie, w iluzjach wlasnego umyslu) ze nie widza ze to zly kierunek, a to że ty jedziesz na północ nie oznacza, że jedizesz pod prąd....to reszta jedzie w złym kierunku, jedzie pod prąd.
W naszych głowach stworzyło sie takie ego...taki mały stworek powstał tupnął nogą i powiedizał: o ja istnieje! ja..jaaa oo JAAA!! ja jestem najwazniejszy, co mnie obchodzi dobry kierunek! o nie! ma byc tak jak ja chce i mam gdzies caly swiat, będzie po mojemu i basta! ja wiem co jest lepsze dla mnie i jak sobie dogodzic tymi dobrami które tu są! malutki stworek ego przeciwko potędze i jedności istnienia. ten mały stworek chce isc pod prad tworząc sobie problemy, czuje sie zbyt wazny (a jednoczesnie zbyt wystraszony) by sie poddac bogu ?życiu?istnieniu? temu wszystkiem....
przestać walczyć, zaakceptować, odpuscic...jaka to ulga, przestac sie martiw ze cos trzeba, ze cos musimy, ze cos wypada......let it go.
jeszcze mi sie coś nasunęlo...niech życie żyje nami a nie my nim...."niech będzie wola twoja" (ten cytat i jego kontekst kazdy zna).
___________________________________________________________________
http://kino5.pl/pl,3718.html link polecajacy, zarejestruj sie:)
Re: Co wam daje rozwój duchowy?
Dobre porównanie autostrada jako życie. To co napisalas, to jednak patrzenie z gory na tę sytuacje. Jak na ludzi ich wybory z pewnej wysokosci. Zejdzmu troszeczkę na Ziemię Zazwyczaj jazda w przeciwnym kierunku, ze tak bede kontynuuowal Twoja metaforę - wzbudza wsrod ludzi niepokoj, nirzrozumienie a w ekstremalnych przypadkach agresje. Poruszanie się wbrew, bedac w kontakcie ze sobą to raczej nieuniknione (no chyba ze sie bedzie uciekalo przed ludzmi na pustynie Gobi, to nie bedzie problem), rodzi konflikty i nie ma tutaj ze odpuscisz, to wszystko pojdzie jak po masle i spotkasz sie z zyczliwoscią i miloscią ludzi. Wiekszosc ludzi raczej nie kocha odmiennych postaw i raczej doszukuje sie niewiadomo czego. Moim zdanie jest to takie odpuszczanie -nieodpuszczanie , gdyz to cale odpuszczanie mozna łatwo sobie doposowac do wlasnego meechanizmu obronnego. Jestem wielce oświecony, a oni nie wiedzą, co czynią, to im łaskawe odpuszcze. Odpuszczanie tylko wewnątrz siebie - czyli staly konatkat ze sobą. Odpuszczanie zarówno podszeptów super ego - ze sie tak posluze terminologią freudowską - tj "szanuj - nawet gdyby niewiadomo, co sie dzialo - blizniego swego", jak i podpowiedzi instynktów - "folguj sobie ile mozna", jak również uleganie nawykom. To jest moim zdaniem prawdziwe odpuszczanie - kontakt ze sobą - Full Contact, taki wypasiony nieco wariacki podszept. Jesli podpowie Ci jedz pod prad jednokierunkową, to zrob tak (prosze nie traktowac tego doslownie ).
Dzieki za inspiracje Cath
Dzieki za inspiracje Cath
"Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem, i tak zawsze aż do końca."
Joseph Conrad
Joseph Conrad
: Co wam daje rozwój duchowy?
HARITI pisze:@ JAR
dzieki iśc po prąd to odwaga, ale iść pod prąd z kimś kto wybrał tę samą ścieżkę to harmonia
Tylko dlaczego ta "harmonia" często kończy się znudzeniem i chęcią zmiany... ścieżki?
: : Co wam daje rozwój duchowy?
JAR pisze:HARITI pisze:@ JAR
dzieki iśc po prąd to odwaga, ale iść pod prąd z kimś kto wybrał tę samą ścieżkę to harmonia
Tylko dlaczego ta "harmonia" często kończy się znudzeniem i chęcią zmiany... ścieżki?
Hmm "...dlaczego ta harmonia konczy sie.." konczy sie by sie mogla zacząć, zaczyna sie buy sie mogla konczyc. Harmonia to ruch i nie mozna jej zrobic screena i schowac po lozko i w razie czego wyjmowac
"..często kończy się znudzeniem i chęcią zmiany... ścieżki?"
Jak sie konczy, to nastepuje znudzenie, melacholia i flaczki w oleju.... jak masz ochote to zmieniaj sciezke i probuj, doznawaj.
Choc wiem ze najlatwiejl mówic i sie wymadrzac.
Pzdr zgnily ser
"Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem, i tak zawsze aż do końca."
Joseph Conrad
Joseph Conrad
: : : Co wam daje rozwój duchowy?
Ciekawy pisze:JAR pisze:HARITI pisze:@ JAR
dzieki iśc po prąd to odwaga, ale iść pod prąd z kimś kto wybrał tę samą ścieżkę to harmonia
Tylko dlaczego ta "harmonia" często kończy się znudzeniem i chęcią zmiany... ścieżki?
Hmm "...dlaczego ta harmonia konczy sie.." konczy sie by sie mogla zacząć, zaczyna sie buy sie mogla konczyc. Harmonia to ruch i nie mozna jej zrobic screena i schowac po lozko i w razie czego wyjmowac
"..często kończy się znudzeniem i chęcią zmiany... ścieżki?"
Jak sie konczy, to nastepuje znudzenie, melacholia i flaczki w oleju.... jak masz ochote to zmieniaj sciezke i probuj, doznawaj.
Choc wiem ze najlatwiejl mówic i sie wymadrzac.
Pzdr zgnily ser
@ JAR, CASH, CIEKAWY
Moim skromnym - być moze dla innych błędnym - zdaniem myślę sobie, że kazdy żyje tak jak jest mu dobrze - i to jest płynięcie pod prąd. Gdyby większośc szła na północ a tylko jeden na południe - to on jechałby pod prąd - bez względu na to, w którą stronę powinno sie jechać, w którą stronę jest ustawiony znak... Po prostu dla większosci pod prąd to robić coś innego niż reszta. Jeżeli dziesięciu okłada mniejszego kolege to wybija się ten(zmienia kierunek prądu rzeki) co pierwszy krzyknie 'zostawcie go' narażając się, że teraz go dotknie fala agresji... ale też maszerując w tej grupie dziesięciu osób pierwszy, który krzyknął: "zlejmy go' również zaburzył pewną harmonię i poszedł pod prąd... Nie jesteśmy jednakowi, nie mamy jdnakowych racji i pogladów... nie ma złotego środka... moje pod prąd nie będzie Waszym pod prąd, Wasze moze/nie musi być moim... Czasem włożenie kija w mrowisko zapewnia wiekszą harmonię niż próba pogodzenia się/poddania się rzece...
NIE MOŻNA BYC EKSTREMALNIE HARMONIJNYM...
MOŻESZ BYĆ HARMONIJNY NA MIARĘ SWOICH MOŻLIWOŚCI
Nuda w harmonii? Zmiana ścieżki... mapa zycia nie prowadzi tylko jedną drogą... czasem trzeba iśc na południe a czasem płynąć kajakiem... Niekoniecznie to nuda... ale przygoda w oczach, chęć zmian - niewywołana nudą.
...Nasze umysły są jak sroki. Zbierają one wszystko, co się świeci, nie bacząc, że ich gniazda stają się bardzo niewygodne z powodu nagromadzonego żelastwa...
Re: Co wam daje rozwój duchowy?
oczywiscie miało być
@ JAR, CATH a nie cash
sorki
@ JAR, CATH a nie cash
sorki
...Nasze umysły są jak sroki. Zbierają one wszystko, co się świeci, nie bacząc, że ich gniazda stają się bardzo niewygodne z powodu nagromadzonego żelastwa...
Re: Co wam daje rozwój duchowy?
"iść pod prąd" odczuwam jako coś buntowniczego, co na początku budzenia świadomości jest dość ważny czynnikiem, obecnie bardziej wyzwalającym, wprowadzającym pogode ducha i harmonie dla mnie jest stwierdzenie "iść z prądem". I znów pkt widzenia zalezy od pkt siedzenia
Reszta ludzi może poweidzieć, że ide pod prąd...ale kiedy wszystkie znaki na ziemi i na niebie mówią, że mam iść na pólnoc to tam ide i dla mnie reszta ludzi idize pod prąd...nie wobec mnie ale wobec życia.
A to, że moge wzbudząć niechęć aż po agresje,hm czując, że podążam zgodnie z sercem ne będzie to dla mnie ważne, a może życie zaprowadzi mnie tam gdzie nie bede juz tego spotykała. Trzeba ufać i dać się porwać;)
Ale to ja tak czuje...Wy postępujcie jak wy czujecie i nikt tu nie dzierży prawdy prawdziwszej lub mniej prawdziwej ;)
Reszta ludzi może poweidzieć, że ide pod prąd...ale kiedy wszystkie znaki na ziemi i na niebie mówią, że mam iść na pólnoc to tam ide i dla mnie reszta ludzi idize pod prąd...nie wobec mnie ale wobec życia.
A to, że moge wzbudząć niechęć aż po agresje,hm czując, że podążam zgodnie z sercem ne będzie to dla mnie ważne, a może życie zaprowadzi mnie tam gdzie nie bede juz tego spotykała. Trzeba ufać i dać się porwać;)
Ale to ja tak czuje...Wy postępujcie jak wy czujecie i nikt tu nie dzierży prawdy prawdziwszej lub mniej prawdziwej ;)
___________________________________________________________________
http://kino5.pl/pl,3718.html link polecajacy, zarejestruj sie:)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości