A więc...
Nie chodzi o to by z czegoś rezygnować, chodzi o to żeby robić to co chcesz.
I tu pewnie u większości powstanie problem, umysł zacznie się miotać z pytaniem co ja chce?
A odpowiedz jest prosta: To bez znaczenia...
Możesz wszystko chcieć, grunt by mieć zawsze komfort duchowy, a komfort duchowy to nic innego jak odczucie gdy masz dokonać jakiegoś wyboru, zawsze gdy dokonujesz wyboru zatrzymaj się i poczuj czy podjęty wybór jest zgodny z twą duszą, czy dobrze się czujesz i tyle...
A problemy z odczuciami w czasie pytanie są spowodowane nadaniem ważności jakiemuś potencjału/aspektowi, a gdy jest nadana ważność to tworzy się nadmierny potęciał i wtedy siły równoważące są wprawiane w ruch i przeważnie dostaje sie wtedy po dupie nie wiedząc czemu...
W tym wypadku jest ważność zewnętrzna (czyli pragnienie rodziców dotyczące swej pociechy, by się dobrze wykształciły, by nie miały tak do d*** jak oni, a to jest błąd, gdyż samym umysłem zawsze będą mieć do d***), inaczej mówiąc nie chcesz sprawić zawodu rodzicom, a wychodzi że zawsze go im sprawiasz. Rozwiązanie jest takie że odpuść sobie tą ważność, ze musisz przez to przejść, wystarczy że zdanie" nie chce sprawić zawodu rodzicom" zamienisz na "rodzice są zadowoleni ze mnie". Zaś wewnętrzna ważność będzie ukierunkowana na tym, że musisz się dobrze uczyć by mieć dobrą przyszłość, musisz ciężko pracować, zamień to na "mam wszystko, spełniam każde swe marzenie".
To że ludzie osiągają sukces nie jest sprawką ciężkiej pracy, a bycia sobą, czyli mając zgode pomiędzy umysłem a duszą, wtedy dusza śpiewa (niesamowity przypływ energii) a umysł zaciera ręce. By to osiągnąć trzeba zrezygnować z wewnętrznej i zewnętrznej ważności, wtedy jesteś w stanie relaksu. Ten stan ma dodatkowe cechy: jesteś w harmoni z Kosmosem, co daje ci dostęp do nieograniczonej ilości wolnej energii, masz dostęp do wiedzy (tej z której rodzą się odkrycia) gdy ktoś z niej skorzysta, określają go mianem geniusz (tak jak to zrobił niedawno rosyjski matematyk, co nie odebrał nagrody, gdyż pieniądze dla niego nie są ważne, a on sam ma to wszystko co sobie sam wybrał i więcej nie jest mu potrzebne), ludzie są do ciebie serdecznie i lubią cie nie wiadomo z jakiej przyczyny, tak bez powodu, potrafisz sprawniej kierować zewnętrznym zamiarem, a właśnie zewnętrzny zamiar przenosi cię na te linie życia które chcesz, a wybierasz takie jakie czujesz... więc villach jesteś tam gdzie czujesz, gdzie chcesz być.
Reasumując: Chodzi o prostote, nie musisz o nic walczyć, kochaj świat a on będzie kochał ciebie. By pokochać świat takim jaki jest pokochaj siebie, wtedy będziesz umiał tak samo kochać innych, a pokochanie siebie znaczy nic innego jak otwarcie się na twórce (dusze) która jest w tobie i tylko czeka by wyjść z długowiedcznego pudełka( w którą ją wepchnął umysł, poprzez swe ważności) i działać dla Siebie, czyli Ciebie...
Umysł to piękne i niesamowite narzędzie, jest to jedna z najłatwiej programowalnych rzeczy jakie istnieją, więc go nie obwiniaj, gdyż ludzie sami utworzyli struktury które programowały ich umysły (wahadła energoinformacyjne) te struktury po jakim czasie stają sie samo działające, łapią ludzi na ich ważności i wysysają z nich energie, gdyż są strukturą energetyczną, a potrzebują więcej energii do walki między innymi wahadłami. Nie wszystkie wahadła są destrukcyjne, lecz większość na tej planecie taka jest. By się od nich uwolnić tak jak pisałem można ich uniknąć poprzez zaniżenie ważności, bądź je odbić poprzez zdrowy Humor lub szydercze skwitowanie (stąd zachowania wielu poprzez szydercze skwitowania, w celach własnej obronny). Poplecznikami wahadeł jest każdy kto jest śpiący (bez połączenia z duszą). Każdy ma dusze, i każda dusza jest unikalna, więc jak jesteś w jedności dusza i umysł to wtedy zostajesz gwiazdą, wtedy jesteś nową strukturą, unikatową, wtedy jesteś pierwszy, wtedy ludzie chcą przynależeć do ciebie, bo pociąga ich to czego sami nie mają...
To tak w skrócie...
By bardziej zrozumieć tematykę zapraszam do działu Świadomość->Gdybyś wiedział...
Oczywiście to informacja do tych którzy chcą, to wybiorą, bo tak jak powiedział villach to jest droga w jedną stronę
