Medytacja kończąca wiedzę
Medytacja kończąca wiedzę
Kluczem do waszej wolności jest inteligencja uwagi, która wychwytuje istotę waszego zniewolenia bez próby analizowania i rozwiązywania jej. To właśnie wszelkie próby uwolnienia się umacniają ściany naszego więzienia. To wychwycenie istoty trwa tylko tyle co wrażenie, wypływ emocji. Następnie umysł powraca do stanu wyciszenia. Najpierw jednak uwaga musi potrafić wychwytywać ruchy reakcji.
Medytacja kończąca wiedzę
Człowiek chowa się przed prawdą jego emocjonalności, która wywołuje w jego sercu lęk poprzez pokrywanie jej pajęczyną racjonalizacji za pomocą inteligencji. W ten sposób prawdziwy ładunek myśli jaką są emocje jest ukrywany i maskowany poprzez przypisywanie rozumem emocjom abstrakcyjnej treści. Prawda, która wyzwala jest prostotą postrzegania, a nie zdolnością wychwytywania niuansów.
Medytacja kończąca wiedzę
Emocja myśli jest dźwiękiem jej treści. Ten dźwięk można usłyszeć tylko intencją, wierząc, że on tam jest, dostępny duszy bez pomocy zmysłów.
Medytacja kończąca wiedzę
FUNKCJA MYŚLI vs. CELOWOŚĆ MYŚLI
Myśl ma swoją funkcję biologiczną, która jest naturalna i nieodzowna dla biologicznego organizmu, gdy jednak wydostaje się na zewnątrz natychmiast niszczy równowagę psychofizyczną ciała. Dzieje się to wtedy, gdy człowiek wierzy w jakiś zakończony cel myśli, który ma osiągnąć. Wtedy z ciała rodzi się pożądanie czyli skupienie na tym celu. Sam ruch myśli trwa tylko chwilę, ale uświadomiony cel w pamięci może trwać nawet całe życie. To właśnie pokazuje jak człowiek potrafi spętać swoje swobodnie przeżywane życie utworzonymi przez siebie pomysłami na życie. A co się dzieje, gdy myśl nie wydostaje się na zewnątrz? Zostaje uświadomiony ruch nastrojów czyli zostaje zauważona zmiana natężenia emocji. Swoją drogą człowiek potrafi pisać powieści by uwiecznić to jedno doznanie. A więc poruszająca się emocja towarzysząca myśli jest prawdziwym nośnikiem doświadczenia życia biologicznego, takiego jakim ono jest. Są więc te dwie postawy, które występują w człowieku w zależności od doświadczenia. Pozostawanie mentalnie w funkcji myśli jest optymalnym jej wykorzystaniem dla potrzeb żywego organizmu. Każde skupienie się na celowości myśli jest zastojem jej ruchu. Pierwszym i jedynym warunkiem przyjęcia postawy traktowania myśli jako funkcji jest intencja takiego postrzegania, gdyż wolitywnie człowiek związuje się z jakimś celem bezcelowości. Jest to paradoks działania woli, że nie osiąga ona tego do czego dąży gdyż czyni to nie za pomocą wiary ale uprzedniej wiedzy, którą sobie na ten temat sprokurowała. Mówiąc najprościej trzeba w sobie za każdym razem odrzucać pokusę tęsknoty za ujrzeniem celu, ku któremu myśl podąża. On realnie nie istnieje bo myśl jest za mała by objąć jego rzeczywistość niemniej wiara osiągnięcia celu może i często się budzi. Co się dzieje gdy człowiek tę pokusę odrzuci? Przychodzą następne myśli ale nie mają już władzy nad człowiekiem. Nie wymuszają na nim ustosunkowywania się do siebie. Sam ich zaś ruch jest wtedy w pełni widoczny i jest partycypacją, współuczestniczeniem w prawdziwym i wolnym życiu, które wtedy zaczyna nabierać niesamowitego kolorytu.
Myśl ma swoją funkcję biologiczną, która jest naturalna i nieodzowna dla biologicznego organizmu, gdy jednak wydostaje się na zewnątrz natychmiast niszczy równowagę psychofizyczną ciała. Dzieje się to wtedy, gdy człowiek wierzy w jakiś zakończony cel myśli, który ma osiągnąć. Wtedy z ciała rodzi się pożądanie czyli skupienie na tym celu. Sam ruch myśli trwa tylko chwilę, ale uświadomiony cel w pamięci może trwać nawet całe życie. To właśnie pokazuje jak człowiek potrafi spętać swoje swobodnie przeżywane życie utworzonymi przez siebie pomysłami na życie. A co się dzieje, gdy myśl nie wydostaje się na zewnątrz? Zostaje uświadomiony ruch nastrojów czyli zostaje zauważona zmiana natężenia emocji. Swoją drogą człowiek potrafi pisać powieści by uwiecznić to jedno doznanie. A więc poruszająca się emocja towarzysząca myśli jest prawdziwym nośnikiem doświadczenia życia biologicznego, takiego jakim ono jest. Są więc te dwie postawy, które występują w człowieku w zależności od doświadczenia. Pozostawanie mentalnie w funkcji myśli jest optymalnym jej wykorzystaniem dla potrzeb żywego organizmu. Każde skupienie się na celowości myśli jest zastojem jej ruchu. Pierwszym i jedynym warunkiem przyjęcia postawy traktowania myśli jako funkcji jest intencja takiego postrzegania, gdyż wolitywnie człowiek związuje się z jakimś celem bezcelowości. Jest to paradoks działania woli, że nie osiąga ona tego do czego dąży gdyż czyni to nie za pomocą wiary ale uprzedniej wiedzy, którą sobie na ten temat sprokurowała. Mówiąc najprościej trzeba w sobie za każdym razem odrzucać pokusę tęsknoty za ujrzeniem celu, ku któremu myśl podąża. On realnie nie istnieje bo myśl jest za mała by objąć jego rzeczywistość niemniej wiara osiągnięcia celu może i często się budzi. Co się dzieje gdy człowiek tę pokusę odrzuci? Przychodzą następne myśli ale nie mają już władzy nad człowiekiem. Nie wymuszają na nim ustosunkowywania się do siebie. Sam ich zaś ruch jest wtedy w pełni widoczny i jest partycypacją, współuczestniczeniem w prawdziwym i wolnym życiu, które wtedy zaczyna nabierać niesamowitego kolorytu.
Medytacja kończąca wiedzę
Tylko wierząc możesz uruchomić w sobie intencję. Tak, jak tylko mając wiedzę możesz uruchomić wolę.
Medytacja kończąca wiedzę
Kiedy ktoś potrafi odróżniać intencję od woli i wiarę od wiedzy, wtedy zaczyna pojmować chaos jaki powstaje między wolą serca a wiedzą rozumu, który próbuje ten chaos uzasadnić przez racjonalizację. Oto jest źródło wszelkiego konfliktu.
Medytacja kończąca wiedzę
Im większa wrażliwość na ruch i im mniejsza wrażliwość na treść, tym doskonalsza samoświadomość duszy.
Medytacja kończąca wiedzę
Stając na granicy tego, co się daje opisać
Wymuszanie
Wymuszam na sobie generowanie treści przez myśl, aby dać miejsce na zamyślenie, zapętlenie myśli, aby umiejscowić się w czasie psychologicznym. By znaleźć się w iluzji życia. By odczuć, że JA żyje. Ono nieustannie chce czuć że żyje, bo inaczej umiera z braku bodźców psychicznych. JA widzi bodźce psychiczne wyłącznie poprzez treść myśli. Życia jednak nie można odczuwać a jedynie współuczestniczyć w nim będąc pochłoniętym jego ruchliwością. Dlatego w dzisiejszych czasach wielu z nas jest przebodźcowanych, gdyż tylko przez pobudzenie możemy odczuwać życie. Tak się do tego uwarunkowaliśmy przy wybitnym udziale świata zewnętrznego. Wymieniliśmy wolność na ból odczuwania. Powstaje niezrozumiały w świecie duchowym masochizm duszy. To dlatego są ludzie, którzy wybierają piekło, wieczną mękę.
Uzależnienie
Wyciąganie natychmiastowych wniosków z treści myśli jest uzależnianiem się od trwania w martwym czasie psychologicznym, trwania w iluzji życia. Przez to nawet przy czynnościach codziennych trwam w tej ucieczce od tego co żywe. Nie porusza mnie żadna oznaka życia. Wszystko staje się mechaniczne, powtarzalne według planu od punktu a do punktu b. Czy więc należy unikać treści myśli? Absolutnie nie, bo to jest fizycznie niemożliwe. Myśl się generuje z naszej pamięci nad, którą nie mamy żadnej kontroli. Musisz więc inaczej spojrzeć na myśl. Nie unikaj jej treści ale i nie spodziewaj się wniosku. Patrz na nią jak na kwintesencję ruchu. To proste patrzenie w ten sposób na treść myśli obezwładnia jej moc przebodźcowania. Treść bowiem dąży do przebodźcowania i to jest źródło wszelkiego stresu prowadzącego do lęku. Zatem, gdy treść myśli pojawia się wpierw, zanim powstają wnioski następuje wrażenie. To wrażenie jest czystym beztreściowym ruchem, który wyśledzony przez świadomość jest odczuciem prawdziwego życia duchowego.
Samoprogramowanie
Jak myśl programuje moją świadomość. Np. czuję nostalgię. Zabarwieniem nostalgii jest poczucie utraty. Ale to właśnie wtedy objawia się żywa rzeczywistość. Mój rozum tak mnie programuje, że te okoliczności które przeżywam wydają się być tylko wspomnieniem tego, co było i tylko to, co było może w pełni zaspokoić moją tęsknotę. Pragnę tęsknoty a nie odczucia życia. To nie jest jednak wina mojego rozumu bo on działa według swojego algorytmu wynikającego z przystosowywania się by przetrwać.
Modlitwa
Mogę modlić się wolitywnie, ale też mogę szukać stanu modlitwy intencją. Wolitywna modlitwa zwraca wyłączną uwagę na treść słów oraz czy ta forma jest poprawnie wykonywana. Każda pomyłka słowna wtedy zakłóca wyciszenie, które sprowadza modlitwa. Intencją natomiast odnajduję stan w którym modlę się nie rozumem ale uwagą. Ta uwaga potrafi wyłowić z treści słów ich rytmikę i wtedy inicjatywę przejmuje modlitwa, której się poddaję bezwolnie i bezwiednie. Każde zwrócenie się do treści modlitwy zakłóca ten proces. To zwrócenie się najczęściej jest spowodowane obudzeniem się w nas cenzora, uaktywnienie się rozumu, który bardzo mocno zaznacza wtedy swoje istnienie na poziomie duchowym.
PS. Rok pisania wystarczy
Wymuszanie
Wymuszam na sobie generowanie treści przez myśl, aby dać miejsce na zamyślenie, zapętlenie myśli, aby umiejscowić się w czasie psychologicznym. By znaleźć się w iluzji życia. By odczuć, że JA żyje. Ono nieustannie chce czuć że żyje, bo inaczej umiera z braku bodźców psychicznych. JA widzi bodźce psychiczne wyłącznie poprzez treść myśli. Życia jednak nie można odczuwać a jedynie współuczestniczyć w nim będąc pochłoniętym jego ruchliwością. Dlatego w dzisiejszych czasach wielu z nas jest przebodźcowanych, gdyż tylko przez pobudzenie możemy odczuwać życie. Tak się do tego uwarunkowaliśmy przy wybitnym udziale świata zewnętrznego. Wymieniliśmy wolność na ból odczuwania. Powstaje niezrozumiały w świecie duchowym masochizm duszy. To dlatego są ludzie, którzy wybierają piekło, wieczną mękę.
Uzależnienie
Wyciąganie natychmiastowych wniosków z treści myśli jest uzależnianiem się od trwania w martwym czasie psychologicznym, trwania w iluzji życia. Przez to nawet przy czynnościach codziennych trwam w tej ucieczce od tego co żywe. Nie porusza mnie żadna oznaka życia. Wszystko staje się mechaniczne, powtarzalne według planu od punktu a do punktu b. Czy więc należy unikać treści myśli? Absolutnie nie, bo to jest fizycznie niemożliwe. Myśl się generuje z naszej pamięci nad, którą nie mamy żadnej kontroli. Musisz więc inaczej spojrzeć na myśl. Nie unikaj jej treści ale i nie spodziewaj się wniosku. Patrz na nią jak na kwintesencję ruchu. To proste patrzenie w ten sposób na treść myśli obezwładnia jej moc przebodźcowania. Treść bowiem dąży do przebodźcowania i to jest źródło wszelkiego stresu prowadzącego do lęku. Zatem, gdy treść myśli pojawia się wpierw, zanim powstają wnioski następuje wrażenie. To wrażenie jest czystym beztreściowym ruchem, który wyśledzony przez świadomość jest odczuciem prawdziwego życia duchowego.
Samoprogramowanie
Jak myśl programuje moją świadomość. Np. czuję nostalgię. Zabarwieniem nostalgii jest poczucie utraty. Ale to właśnie wtedy objawia się żywa rzeczywistość. Mój rozum tak mnie programuje, że te okoliczności które przeżywam wydają się być tylko wspomnieniem tego, co było i tylko to, co było może w pełni zaspokoić moją tęsknotę. Pragnę tęsknoty a nie odczucia życia. To nie jest jednak wina mojego rozumu bo on działa według swojego algorytmu wynikającego z przystosowywania się by przetrwać.
Modlitwa
Mogę modlić się wolitywnie, ale też mogę szukać stanu modlitwy intencją. Wolitywna modlitwa zwraca wyłączną uwagę na treść słów oraz czy ta forma jest poprawnie wykonywana. Każda pomyłka słowna wtedy zakłóca wyciszenie, które sprowadza modlitwa. Intencją natomiast odnajduję stan w którym modlę się nie rozumem ale uwagą. Ta uwaga potrafi wyłowić z treści słów ich rytmikę i wtedy inicjatywę przejmuje modlitwa, której się poddaję bezwolnie i bezwiednie. Każde zwrócenie się do treści modlitwy zakłóca ten proces. To zwrócenie się najczęściej jest spowodowane obudzeniem się w nas cenzora, uaktywnienie się rozumu, który bardzo mocno zaznacza wtedy swoje istnienie na poziomie duchowym.
PS. Rok pisania wystarczy
Medytacja kończąca wiedzę
Tylko dusza może ustać w bezruchu nie umierając. Dlatego, aby doświadczyć, że posiada się duszę duchową nie wolno zatrzymywać umysłu nad tą ideą. Dusza musi zaprzestać biegu razem z umysłem. Nie zobaczysz ruchu czegoś jeśli z tym biegniesz. Umysł bowiem i myśl można poznać tylko podczas ich działania i ruchu. Jeśli dusza ustanie i dokona tego spostrzeżenia to automatycznie następuje odczucie duchowe własnego istnienia, które wykracza ponad doświadczenie zmysłowe. Wtedy to w człowieku rozbudza się prawdziwa religijność w duchu i prawdzie.
Medytacja kończąca wiedzę
Zawsze, gdy wiesz jak się czujesz jesteś bardzo samotny. Wiedzą bowiem zatrzymałeś w sobie to, co jest żywe.
Medytacja kończąca wiedzę
Jesteś wolny jedynie w rzeczywistości, którą rozumiesz, a nie którą poznajesz i znasz. Gdy ustaje dyskursywna aktywność umysłu, która poznaje pojawia się rozumienie.
Medytacja kończąca wiedzę
W woli chcesz. W intencji pragniesz. Jeśli używasz woli to musisz posłużyć się jakąś umiejętnością. Mając intencję jesteś od tego wolny. Dopiero, gdy zaprzestaniesz przekierowywania każdego odruchu rozumu i serca odczujesz świadomość własnej duszy która prowadzi do prawdziwego pokoju. Gdybyśmy wiedzieli dokąd nas prowadzi pycha rozumu i pycha serca to w każdej sekundzie naszego życia szukalibyśmy pokory. Pycha bowiem jest kłamstwem pochodzącym od szatana, które tworzy ciężkie brzemię na własnej duszy. W pokorze jest ukryta prawda, gdyż pokora jest doskonałą formą świadomości i pełnią uwagi. Używając woli zakładasz osiągnięcie spełnienia. Jest to jednak przeciwskuteczne gdyż spełnienie jest zaprzestaniem wolitywnego działania.
Medytacja kończąca wiedzę
Wola zawsze pójdzie za myślą. Pragnienie zawsze pójdzie za ruchem myśli.
Medytacja kończąca wiedzę
Cel każdej naszej myśli nas zniewala dlatego na końcu tej drogi cel staje się celą więzienną.
Medytacja kończąca wiedzę
Gdy uwaga jest na tyle sprawna, że potrafi dostrzegać ruch myśli wtedy można skierować ją na ruch nastrojów, które są centrami postaw wobec wrażeń. Unieczynnienie nastrojów tzn. odebranie treści emocjom jest kwintesencją niedziałania tzn. spełnienia.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość