Strona 1 z 2

refleksja

: 11 lutego 2015, o 11:47
autor: nikt
Odwiedziłem dziś forum ateista.pl.
Tak dużo o Bogu jak tam i z taką pewnością jak tam nawet na lekcjach religii się nie mówiło.Trauma,ból i zagubienie.
Jako były katolik przepraszam Was.

: refleksja

: 11 lutego 2015, o 12:33
autor: aartefax
nikt pisze:Odwiedziłem dziś forum ateista.pl.
Tak dużo o Bogu jak tam i z taką pewnością jak tam nawet na lekcjach religii się nie mówiło.Trauma,ból i zagubienie.
Jako były katolik przepraszam Was.


Na forum rozwójduchowy.net to się dopiero mówi o religii o wiele więcej niż na ateista.pl,biorąc pod uwagę liczbę użytkowników aktywnych.Trauma,ból i zagubienie. :)

Poprostu widać wyraznie, jak świetnie działa ten mechanizm:

Cyt:

''Do niczego się nie przywiązuj,niczego się nie wyrzekaj'
'- De Mello

A na ateista.pl to tylko kilka osób robi za wszystkich a reszta ma dystans.
Niektórym to juz chyba nigdy nie przejdzie ibedą w kółko nawijać o Bogu którego ma nie być.
Jak nie ma to nie ma więc po co w kółko o mówić o tym czego nie ma?

Ależ to groteska? :aniol

Re: refleksja

: 11 lutego 2015, o 12:53
autor: nikt
aartefax-a Twoim zdaniem Bóg jest?
pamiętaj pierwsza odpowiedź się liczy :lol:

Re: refleksja

: 11 lutego 2015, o 13:01
autor: aartefax
A co chcesz żeby mnie tu zasypano instruktażowymi filmikami z youtuba,czy tez materiałami z (ir)racjonalista.pl,czy innymi?

Takie rzeczy to na uszko. :)

Re: refleksja

: 11 lutego 2015, o 13:03
autor: nikt
:lol: cofam pytanie :)

Re: refleksja

: 11 lutego 2015, o 14:40
autor: Kocur
aartefax
a co, nie mogą sobie dyskutować o religii i Bogu i mieć takiego hobby? Mnie to bardzo interesuje w kontekście psychologii i ideologii w jaką ludzie wierzą.

Re: refleksja

: 12 lutego 2015, o 10:23
autor: aartefax
Kocur pisze:aartefax
a co, nie mogą sobie dyskutować o religii i Bogu i mieć takiego hobby? Mnie to bardzo interesuje w kontekście psychologii i ideologii w jaką ludzie wierzą.


Kocur- Na czym skupiasz uwagę to rośnie, dajesz temu swoją energię :)

:aniol

Re: refleksja

: 12 lutego 2015, o 12:45
autor: Kocur
Ten cytat nie dotyczy osobistych zainteresowań... :aniol

Re: refleksja

: 24 czerwca 2015, o 09:27
autor: tosia
Mnie zawsze dziwi, że często ateiści więcej o Bogu wiedzą niż katolicy. Jest to przykre. Pokazuje to tylko, że katolicy częściej bywają letni. A letniość jest gorsza od całkowitego braku wiary. Bo brak wiary coś zapewne spowodowało. Budzi to jakieś uczucie. A Katolik często nie ma żadnych uczuć :(

_______________
http://mitra-szkolenia.pl

Re: refleksja

: 24 czerwca 2015, o 09:57
autor: JamesonWithApple
tosia pisze:Mnie zawsze dziwi, że często ateiści więcej o Bogu wiedzą niż katolicy. Jest to przykre. Pokazuje to tylko, że katolicy częściej bywają letni. A letniość jest gorsza od całkowitego braku wiary. Bo brak wiary coś zapewne spowodowało. Budzi to jakieś uczucie. A Katolik często nie ma żadnych uczuć :(

_______________
http://mitra-szkolenia.pl

To jest chyba logiczne, że ateista wie więcej o Bogu od katolika.. Ateista podważa to co jemu się serwuje i zadaje pytania, katolik nie zadaje pytań, nie rozwija wiedzy w tym zakresie i ślepo wierzy- nie ma argumentów za wiarą ani za jej brakiem

Re: refleksja

: 24 czerwca 2015, o 13:28
autor: Kocur
tosia
brak wiary to naturalny stan człowieka, dopóki inni mu tego nie wmówią. Dziecko wierzy np rodzicom i to jest mechanizm przystosowawczy. Dzięki temu dziecko zdobywa wiedzę na temat świata, a na początku nie ma narzędzi żeby ją weryfikować. Jest pozytywna wiara np jako dziecko wierzyłem, że ogień parzy i nie wolno wsadzać ręki do kontaktu bo umrę i nie mogłem tego przecież wiedzieć. Trzeba było wierzyć i się potwierdzało, ale wierzyłem też w św. Mikołaja i też się potwierdzało bo dostawałem prezenty :D Bóg jakoś od początku mi śmierdział, odrzuciłem całkowicie katolicyzm i stwierdziłem, że jeśli istnieje to stworzył karmę, reinkarnację i sensem jest oświecenie czyli zdobycie wiedzy o świecie i samodzielne ustalenie wartości, zasad i sensu, tak żeby zjednoczenie z Bogiem było wyborem. Później zrozumiałem jednak, że i to jest bez sensu, a na twierdzenia o Bogu nie ma żadnych dowodów, żadnych przesłanek. Albo się wierzy, albo nie, ale to jest zupełnie nieistotne. Istotne może być natomiast dorabianie ideologii do swojej wiary i przestrzeganie narzuconych z góry zasad.

Re: refleksja

: 2 lipca 2015, o 11:08
autor: Nadzieja
Proszę się nie wypowiadać za wszystkich katolików. Zazwyczaj osobami niewierzącymi/ateistami są ludzie, którzy nie należeli do kościoła aktywnie. Chodzili tylko na msze i na nic więcej. Nie zgłębili tej wiary. A oceniają katolików poprzez pryzmat tego co widzą. A prawda jest taka, że wiele osób udaje katolika bo tak wypada, bo tradycja, bo rodzina byłaby zgorszona. Nie mają nic wspólnego z Bogiem. Katolicy wbrew pozorom są ciekawi Boga, chcą go poznawać i zgłębiać. Ale Ci prawdziwie wierzący. Bo tych na pokaz jest całe mnóstwo. I wy chyba na nieodpowiednich ludzi trafiliście...
_______________
Gra ekonomiczna

Re: refleksja

: 2 lipca 2015, o 13:04
autor: JamesonWithApple
Nadzieja pisze:Proszę się nie wypowiadać za wszystkich katolików. Zazwyczaj osobami niewierzącymi/ateistami są ludzie, którzy nie należeli do kościoła aktywnie. Chodzili tylko na msze i na nic więcej. Nie zgłębili tej wiary. A oceniają katolików poprzez pryzmat tego co widzą. A prawda jest taka, że wiele osób udaje katolika bo tak wypada, bo tradycja, bo rodzina byłaby zgorszona. Nie mają nic wspólnego z Bogiem. Katolicy wbrew pozorom są ciekawi Boga, chcą go poznawać i zgłębiać. Ale Ci prawdziwie wierzący. Bo tych na pokaz jest całe mnóstwo. I wy chyba na nieodpowiednich ludzi trafiliście...
_______________
Gra ekonomiczna

Mylisz się.. problem ateizmu rodzi się właśnie jak ktoś poszerza wiedzę o wierze..

Re: refleksja

: 2 lipca 2015, o 16:36
autor: Kocur
JamesonWithApple
dokładnie tak. Zazwyczaj katolikami są ludzie, którzy się w to nie zagłębiają. Jeśli się zagłębią stają się oszołomami-fanatykami albo ateistami.

refleksja

: 8 grudnia 2016, o 13:52
autor: MoniaSaint
Aby wyjść z traumy trzeba się skupiać na tym co daje siłę , a nie tym co osłabia. Nie słuchajcie dołującej muzyki i nie oglądajcie smutnych filmów.