Zmiana

Duchowe inspiracje. Cytaty, teksty i wiele innych.
Ksenia

Zmiana

Postautor: Ksenia » 15 lipca 2014, o 16:04

“Chcesz zmiany, zacznij ją od siebie”.

Pewien indiański chłopiec zapytał kiedyś dziadka:
- Co sądzisz o sytuacji na świecie?
Dziadek odpowiedział:
- Czuję się tak, jakby w moim sercu toczyły walkę dwa wilki. Jeden jest pełen złości i nienawiści. Drugiego przepełnia miłość, przebaczenie i pokój.
- Który zwycięży? – chciał wiedzieć chłopiec.
- Ten, którego karmię – odrzekł na to dziadek.

Ksenia

Re: Zmiana

Postautor: Ksenia » 15 lipca 2014, o 16:11

— Jedynym sposobem, aby skończyć czegoś doświadczać, to wejść z tym w kontakt.
To jest całkowicie niemożliwy paradoks: jeśli w pełni coś przeżywasz, wtedy to przeżycie zniknie i będziesz miał nowe.
— Po prostu nie rozumiem.
— Ponieważ cały czas jesteś w swojej psychice d*** wołowej. Nie
chcę, żebyś rozumiał. Rozumienie daje ci nagrodę pocieszenia. Po prostu spróbuj i doświadcz tego. Możesz nawet przy pomocy przeżycia pozbyć się tego, że jesteś dupą wołową…
Jerry sztywnieje.
— Może to ty jesteś dupą wołową — mówi.
— Super! Teraz tylko wejdź w kontakt ze swoją złością. Sprawdź, co odczuwasz właśnie teraz.
— Jesteś głupim faszystą.
— TO NIE JEST PRZEŻYCIE, DUPO WOŁOWA! — krzyczy trener na Jerrego z odległości paru stóp. TO JEST PRZEKONANIE!
PATRZ! PRZYJRZYJ SIĘ SWOJEMU PRZEŻYCIU. Chcę, żebyś obserwował i był w kontakcie z tym, co czujesz w tej chwili.
— Jestem wściekły.
— To bliżej. Co dokładnie odczuwasz w tej chwili?
Jerry waha się, a potem zdaje się sondować swoje uczucia.
— Moje mięśnie są napięte, żołądek mi się skręca, a ty jesteś faszystą.
— Dobrze! Dwa przeżycia i przekonanie! — mówi trener, stojąc te-
raz tuż obok Jerry’ego i wydając się niewielki w porównaniu z nim.
— Które mięśnie są napięte?
— Ramion i szczęk. Mięśnie brzucha.
— Super! Które mięśnie szczęk?
— Te… No… Te, co idą tutaj — mówi Jerry, pokazując na miejsce
koło swojego ucha.
— Dobrze. Czy czułeś napięcie w brzuchu?
— Noo… Tutaj — odpowiada Jerry, wskazując na miejsce tuż nad
pępkiem.
— Jak głęboko jest to napięcie?
— Około dwóch cali.
— Dobrze. To jest ból, nacisk czy co?
— To jest… Eee… Po prostu takie wrażenie, napięcie.
— W porządku. Opisz teraz, co się dzieje z twoimi mięśniami ramion.
Jerry automatycznie spogląda na swoje lewe ramię.
— Jeszcze są trochę napięte.
— Twoje mięśnie ramion są długie na cholerne dwie mile. Gdzie?
— Naprawdę to to jest w moich palcach i tutaj, koło barków.
— Super! Powiedz nam dokładnie, jakie miałeś wrażenia w palcach.
Jerry rusza palcami.
— Tak naprawdę to… teraz są w porządku.
— Dobrze. Teraz zwróć uwagę na swój brzuch. Opisz, co czujesz
w tym miejscu.
— Pewną ciężkość nad pępkiem.
— A jak duża jest ta ciężkość?
— Teraz mniej więcej jak piłka golfowa.
— Jak jest głęboko?
— To jest trochę rozmazane… Może dwa cale.
— Super! Jakiego jest koloru?
— Koloru?
— Jakiego koloru jest ta ciężkość?
Jerry spędza dłuższą chwilę z opuszczoną głową, zaglądając w głąb siebie.
— Nie potrafię powiedzieć.
— OK. Powiedz mi, jaki rozmiar ma ta ciężkość.
Jerry znowu się waha.
— To jest… Więc… Cóż… Tak naprawdę to teraz tam nic nie ma. Nie
ma już tej ciężkości.
— Rozumiem — mówi trener, wciąż stojąc tylko dwie stopy od Jerry’ego. — Nadal czujesz złość w stosunku do mnie?
Jerry uśmiecha się nieśmiało.
— Nie — mówi.
— Wciąż odbierasz mnie jako głupiego faszystę?
Jerry uśmiecha się.
— Kiedy zadałeś mi to pytanie, poczułem przypływ niechęci, ale zdałem sobie sprawę, że… właściwie… nie. Faszysta może, ale nie głupi.
— Wszedłeś w kontakt ze swoim gniewem i on zniknął?
Przez chwilę Jerry stoi cichy i skonsternowany, przenosząc swą niemałą wagę z jednej nogi na drugą. Potem kiwa głową i uśmiecha się.
— Faktycznie zniknął.
— Co by się stało pięć minut temu, gdybym, kiedy byłeś zły, powiedział ci, żebyś próbował się kontrolować, zmienić swój gniew w łagodność, a swój resentyment wobec mnie w miłość do mnie?
— Powiedziałbym ci, żebyś se to wsadził… Pozostałbym wściekły.
— Twoja złość by trwała?
— Taa…
— Dziękuję…

Luke Rhinehart – Księga Est

Kocur
Posty: 1341
Rejestracja: 20 maja 2014, o 06:51
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Zmiana

Postautor: Kocur » 16 lipca 2014, o 14:34

— Jedynym sposobem, aby skończyć czegoś doświadczać, to wejść z tym w kontakt.
To jest całkowicie niemożliwy paradoks: jeśli w pełni coś przeżywasz, wtedy to przeżycie zniknie i będziesz miał nowe.


Narkotyków też to dotyczy? :) Wg mnie to nieprawda chociaż jako psychomanipulacja czasem krótkotrwale działa i mistrz duchowy zadowolony z kasą w kieszeni a uczeń chwilowo zyskuje ulgę a kiedy to mija to myśli, że to pewnie jego wina.

— Ponieważ cały czas jesteś w swojej psychice d*** wołowej. Nie
chcę, żebyś rozumiał. Rozumienie daje ci nagrodę pocieszenia. Po prostu spróbuj i doświadcz tego. Możesz nawet przy pomocy przeżycia pozbyć się tego, że jesteś dupą wołową…
— Może to ty jesteś dupą wołową — mówi spokojnie.


Ciekawe co wtedy mistrz by odpowiedział :)
Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz.

Ksenia

Re: Zmiana

Postautor: Ksenia » 16 lipca 2014, o 15:57

Uzdrowienie emocji nie jest prostą sprawą i często potrzeba wielu lat pracy nad sobą.
Są różne sposoby, w zależności od wielkości ,,bagażu" adepta.
Sprowadzamy przeszłość do teraźniejszości, żeby polepszyć przyszłość. Docieramy do pierwotnych traum i przeżywamy je na nowo. Traktujemy wszystko co się wydarzyło jak historyjki, bo została odblokowana energia i teraz może płynąć bez przeszkód.

Z drugiej strony, jeżeli przestaniemy stawiać opór, obniżymy ważność, bo stwierdzimy, że wszyscy są ,,dupami wołowymi" w pewnych kwestiach, to może wszystko się się szybciej zadziać.

Zeland Vadim w Transferingu Rzeczywistości proponuje:

,,Istnieje fałszywy stereotyp, jakoby można było pozbyć się stresu dzięki rozluźnieniu. Naprawdę jednak odprężając się, usiłujesz walczyć ze skutkiem, nie usuwając przyczyny. Przyczyną fizycznego napięcia jest napięcie psychiczne. Stan przygnębienia, niepokoju, rozdrażnienia, strachu powoduje spazmatyczne napięcie mięśni. Oczywiście, świadome rozluźnienie mięśni przynosi niewielki tymczasowy efekt w postaci ulgi. Ale napięcie psychiczne przywróci stan poprzedni. Aby usunąć napięcie psychiczne, konieczne i wystarczające jest obniżenie ważności. Znajdujesz się w stanie napięcia tylko dzięki nadmiernemu znaczeniu, które nadajesz temu, co Cię porusza.
Stres jest następstwem ważności. Pozbyć się stresu można natychmiast - po prostu obniżyć ważność. Utrzymywanie ważności jest niekorzystne i szkodliwe. Nigdy nie będziesz w stanie zmienić sytuacji na lepsze i działać skutecznie z obciążeniem w postaci ważności. W stanie stresu wystarczy się obudzić i uświadomić sobie, że wahadło zahaczyło Cię za ważność. Łatwo określić w konkretnych przypadkach, na czym ta ważność polega. Przypomnij sobie: obniżywszy ważność, uwalniasz się od wahadła i będziesz mógł skutecznie działać. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że zawyżona ważność zawsze działa przeciwko Tobie.
W dowolnej trudnej sytuacji wystarczy przypomnieć sobie o ważności i świadomie obniżyć jej wartość. Jedyna trudność polega na tym, by w porę sobie przypomnieć. W stanie stresu śpisz i nie pamiętasz o żadnym Transerfingu. Aby uwolnić się od stresu, trzeba się obudzić i obniżyć ważność.
Jeśli masz zwyczaj zwracania uwagi na stan komfortu duchowego, to przypomnienie sobie na czas nie będzie stanowiło dla Ciebie problemu. Za każdym razem, doznając dyskomfortu, zadawaj sobie pytanie - dlaczego? w czym zawyżyłem ważność?
Niezależnie od tego, jakie to dla Ciebie „ważne", rezygnuj z ważności świadomie. Postępuj tylko w ramach oczyszczonego zamiaru. Tylko wtedy będziesz działać efektywnie.
Aby uodpornić się na stres, trzeba zastąpić stary zwyczaj zwiększania napięcia z każdego powodu nowym zwyczajem: zwyczajem znajdowania się w miarę możliwości w stanie relaksacji. Stan relaksacji wcale nie oznacza apatii i ospałości. To stan harmonijnego współistnienia z otaczającym światem, równowaga. Równowaga przewiduje brak wewnętrznej i zewnętrznej ważności: nie jestem ani zły, ani dobry-świat nie jest ani zły, ani dobry; nie jestem nędznym pyłkiem, ale też nie jestem kimś ważnym - świat nie jest nic nie znaczący i nie znaczy wiele, i tak dalej.
Brak ważności lub przynajmniej niski jej poziom jest głównym warunkiem osiągnięcia stanu relaksacji. W warunkach zawyżonej ważności nie ma sensu się odprężać. Na przykład chyba nie uda się odprężyć na skraju dachu wieżowca, jeśli masz lęk wysokości. Jeśli nie da się zmniejszyć ważności, to przynajmniej nie trać sił na rozluźnianie się. Zużywasz w ten sposób energię nie tylko na kontrolowanie ważnej sytuacji, lecz jeszcze na to, by się hamować. Nie należy tego robić - odpuść sobie i niepokój się na zdrowie.
Aby uprawiać Transerfing, trzeba wprawiać się w stan relaksacji w każdych warunkach i w jak najkrótszym czasie. Nie będą potrzebne żadne słowne autosugestie, ponieważ mięśnie są zarządzane nie przez słowa, a przez zamiar. Większość mięśni ciała można świadomie rozluźnić, zaledwie zwróciwszy na nie uwagę. Zazwyczaj nie zwracamy uwagi na mięśnie, zanim nie poczujemy bólu lub dyskomfortu. Dlatego wystarczy w myślach przejść się po całym ciele i zlikwidować napięcia. Ale istnieją grupy mięśni, które odzwyczaiły się od podporządkowywania zamiarowi. Wiąże się to ze współczesnym mało ruchliwym trybem życia. Na przykład mięśniami grzbietu trudno kierować w sposób świadomy i dlatego z wiekiem zaczynają boleć plecy. Może to banalne, ale regularna gimnastyka, szczególnie mięśni pleców, jest absolutnie niezbędna.
Cała procedura polega na następującym. Bez pośpiechu, lecz szybko przejdź się wewnętrznym wzrokiem po ciele i zlikwiduj napięcia. Zwróć uwagę od razu na całą powierzchnię swojego ciała jako na całość. Wyobraź sobie, że Twoja skóra - to powłoka, która nagle szybko rozgrzewa się od wewnątrz. Skoncentruj uwagę na powierzchni ciała. Wyobraź sobie cokolwiek: skóra się nagrzewa lub biegną po niej mrówki, albo przebiegają wyładowania elektryczne. Najważniejsze, byś odczuł, że masz skórę. A teraz poczuj, jakby energia przelewała się po całej powierzchni ciała jak tęczowe smugi na bańce mydlanej. W tej chwili jesteś częścią Wszechświata i znajdujesz się z nim w stanie równowagi. Nie trzeba starać się osiągnąć jakichś szczególnych odczuć. Każdy człowiek odczuwa inaczej. W ogóle nie trzeba się starać. Zrób to od niechcenia, lecz stanowczo. Integralne odczucie powierzchni Twojego ciała z przelewającą się energią jest właśnie stanem relaksacji, równowagi i jednoczenia się z otoczeniem."

http://www.youtube.com/watch?v=VR5xEbU6A78

Kocur
Posty: 1341
Rejestracja: 20 maja 2014, o 06:51
Reputacja: 0
Płeć: M

: Zmiana

Postautor: Kocur » 16 lipca 2014, o 16:12

Właśnie Transerfing jest jedną z tych książek, o których wolałbym nigdy nie usłyszeć. Obniżenie ważności to pozbycie się przyjemności. Rezygnuję z tego mimo, że rzeczywiście to działa ale cóż z takiego działania skoro to odbiera przyjemność z życia. A konfliktów, które mam i tak się nie da w żaden sposób rozwiązać ani nie da się obniżyć ważności najważniejszych pragnień. To prowadzi do apatii, gorszego traktowania ludzi i życia, odbiera sens celom itd. Lepiej jest się rozluźnić w naturalny sposób np poprzez muzykę, imprezę i luźne omijanie myślenia o tym co niewygodne. I tak nie rozwiąże tych problemów i nie spełnię tych pragnień to lepiej o tym nie myśleć.
Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz.

Ksenia

Re: Zmiana

Postautor: Ksenia » 18 lipca 2014, o 21:27


Awatar użytkownika
AranelElbereth
Posty: 45
Rejestracja: 14 listopada 2013, o 16:12
Reputacja: 0
Płeć: K
Kontaktowanie:

Re: Zmiana

Postautor: AranelElbereth » 29 października 2014, o 17:21

Raj i piekło

Pewien porywczy samuraj, znany z tego, że atakował bez żadnej przyczyny,
przybył do bram klasztoru zen i zażądał spotkania z mistrzem.
Ryokan bez wahania wyszedł mu na spotkanie.
- Mówi się, że inteligencja jest potężniejsza od ślepej siły -
rzekł samuraj. -
Czy możesz mi wyjaśnić, czym są raj i piekło? Ryokan nie powiedział nic.
- Ja z łatwością mogę to wyjaśnić - wykrzyknął samuraj.
- Aby pokazać komuś, czym jest piekło, należy mu zadać silny cios.
Aby pokazać, czym jest raj, wystarczy tylko zagrozić mu siłą i pozwolić odejść.
- Nie rozmawiajmy na takimi głupcami jak ty
- rzekł mu spokojnie mistrz zen.
Krew uderzyła samurajowi do głowy i zapałał nienawiścią.
- To jest właśnie piekło - powiedział Ryokan z uśmiechem
- kiedy pozwalasz sobie na to, a by jakieś bzdurne uwagi wyprowadziły cię z równowagi. Zdumiony odwagą zakonnika samuraj złagodniał.
- A to jest raj- powiedział Ryokan, zapraszając go do środka
- kiedy nie reagujesz na niedorzeczne prowokacje.
Znalazłam sens życia,ten się zmienił.
zenbudda.blogspot.com
Moje prace: aranelelbereth.tumblr.com

Bóg istnieje dla tych którzy w niego wierzą,bóg nie istnieje dla tych którzy w niego nie wierzą.

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1615
Rejestracja: 21 marca 2008, o 15:56
Reputacja: 0
Płeć: M
Kontaktowanie:

Re: Zmiana

Postautor: Prometeusz » 29 października 2014, o 18:24

@up like it. :)

@Kocur czytaliśmy chyba inny transerfing. Mam wrażenie, że po prostu nie trafił do Ciebie język tego systemu. Jedna z głównych technik transerfingu - slajdy opiera się właśnie o ważność.

Sama ważność nie jest zła, ale trzeba umieć ją kontrolować i odpowiednio zagospodarować. O tym właśnie mówi ten system.

Kocur
Posty: 1341
Rejestracja: 20 maja 2014, o 06:51
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Zmiana

Postautor: Kocur » 30 października 2014, o 01:40

Transerfing fajnie opisuje wahadła ale zdejmowanie ważności to jest jakiś model ale on się sprawdza tylko częściowo tzn jeśli ważność powoduje negatywne myśli. Kiedy pisałem tamten post miałem ciężkie rozkminy i wtedy potrzeba zmniejszania ważności strasznie mnie wkurzała :)
Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz.

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1615
Rejestracja: 21 marca 2008, o 15:56
Reputacja: 0
Płeć: M
Kontaktowanie:

Re: Zmiana

Postautor: Prometeusz » 30 października 2014, o 07:24

No dobra rozumiem, sytuacja wpłynęła na takie wnioski. Lecz tak naprawdę jak mówisz o tym jak powinno być, to mówisz właśnie o tym o czym mówi sam TR. Tam nie mówimy sobie "zmniejszam ważność i h**" wpędzając tym samym się w jakieś bagno psychologiczne. Bardziej o to chodzi by nie rozstrząsać i zacząć coś robić, a ważność sama zniknie. Jeśli zaczniemy analizować TR to mogę Ci znaleźć tam sprzeczności i niejasności lub rzeczy które są naciągane. W każdym systemie właściwie tak jest do pewnego poziomu, ale akurat co do ważności to uważam, że warto z tym się zaznajomić, bo jest to przekaz (może nie naukowy), który zgadza się trochę z rzeczywostością, mi to pomaga. Tzn już to często automatycznie się włącza u mnie. Mam jeszcze problem z ważnością ale innego typu nie taką codzienną, ale jakoś sobie radzę :)

Szkoda tylko, że z TR jest taki rozległy i ogólny, bo nie ma wskazówek jak to sobie dokładnie wypracpwać te rzeczy. Podobno w najnowszych tomach jest to lepiej opisane, ale polskich wydań raczej nie będzie.

Kocur
Posty: 1341
Rejestracja: 20 maja 2014, o 06:51
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Zmiana

Postautor: Kocur » 30 października 2014, o 15:58

Z tym zmniejszeniem ważności to Transerfing na samym początku wyjaśniał to tak, ze kiedy coś jest dla nas ważne to pojawiają się siły równoważące, które powodują, że to tracimy i to jest dokładnie ta sama nauka, o której mówił Łazariew i dlatego skojarzyło mi się to tak negatywnie bo jednak jeśli do czegoś uparcie dążymy to przeważnie to osiągamy (jednocześnie przekonując się na własnej skórze, że aż tak tego nie potrzebowaliśmy). De Mello też pisał o zmniejszeniu ważności tylko w innym sensie, takim spoza ego - wszystko co wydaje Ci się ważne takie nie jest bo ważność to tylko iluzja umysłu. Teraz już jest to dla mnie oczywiste ale wtedy się przed tym buntowałem bo miałem jeszcze w głowie różne przekonania dotyczące Boga ;)

Full Moon
a czytałeś DEIR?
Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz.

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1615
Rejestracja: 21 marca 2008, o 15:56
Reputacja: 0
Płeć: M
Kontaktowanie:

Re: Zmiana

Postautor: Prometeusz » 31 października 2014, o 00:14

Nie czytałem, zapoznałem się powierzchownie. Mój znajomy zaczął to zgłębiać, ale szybko skończył. :P

Niewinny
Posty: 1752
Rejestracja: 9 lipca 2014, o 03:59
Reputacja: 0
Płeć: M

: Zmiana

Postautor: Niewinny » 5 lutego 2015, o 17:34

Ksenia pisze:“Chcesz zmiany, zacznij ją od siebie”.

Pewien indiański chłopiec zapytał kiedyś dziadka:
- Co sądzisz o sytuacji na świecie?
Dziadek odpowiedział:
- Czuję się tak, jakby w moim sercu toczyły walkę dwa wilki. Jeden jest pełen złości i nienawiści. Drugiego przepełnia miłość, przebaczenie i pokój.
- Który zwycięży? – chciał wiedzieć chłopiec.
- Ten, którego karmię – odrzekł na to dziadek.


Lecą dwie wrony.
Jedna czarna druga w lewo ;p

:aniol

Awatar użytkownika
Marizjan
Posty: 5
Rejestracja: 23 kwietnia 2015, o 11:04
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Zmiana

Postautor: Marizjan » 23 kwietnia 2015, o 11:17

Modlitwa żaby - tam są świetne przypowieści.
Education is the movement from darkness to light.
Allan Bloom

kamil.lisowski
Posty: 51
Rejestracja: 8 kwietnia 2015, o 16:58
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Zmiana

Postautor: kamil.lisowski » 16 maja 2015, o 10:50

Wielu ludzi zajmuje się ta tak zwaną duchowością. Gdyby to działało, świat już dawno były inny. Fakt jest inny, jest dużo gorszy! To jednak działa! Oby tak dalej!


Wróć do „Inspiracje”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości