Full Moon pisze:To pomogło placebo, a nie homeopatia. A czym jest placebo? Zdolnością umysłu do wyłączenia bólu.
Do tego zmierzam. Tak samo jak mogło pomóc placebo, a nie Nietzsche ;)
Co do programów to dzielę to przez 2653683, ale może faktycznie to prawda. Tylko, że jak skupienie się na doznaniach (np bólu) ma powodować kontrolę tego bólu?
Full Moon pisze:Z umysłem można wiele rzeczy osiągnąć. Koncentracja na doznaniach przynosi spokój i zostało to udowodnione. Nie mam nic więcej do dodania, bo z faktami się nie dyskutuje.
Nie wydaje mi się to faktem. Musi być coś jeszcze poza tą koncentracją, co jest kluczowe w tym wszystkim. U mnie koncentracja na doznaniach powoduje taki stan, że aż robi mi się fizycznie niedobrze, więc umysł automatycznie od tego ucieka, bo doznania cały czas zawierają element bólu psychicznego, który rozlewa się na całe ciało, a wynika sam wiesz z czego.