Modlitwy czy dzialanie

Wszystkie ciekawe i warte sprawdzenia linki
kowalskil
Posty: 35
Rejestracja: 4 lipca 2012, o 05:34
Reputacja: 0
Płeć: M

Modlitwy czy dzialanie

Postautor: kowalskil » 3 lutego 2013, o 17:55

Oto rada znaleziona w ksiazce do modlitwy:

"Módl się tak, jakby wszystko zależało od Boga, a działaj tak jakby wszystko zależało od ciebie."

Bog to istota z naszego swiata duchowego; kazdy z nas jest istota ze swiata materialnego.

Czy ta porada jest w zgonosci z postawa NOMA, ktorej autorem jest biolog amerykansli Stephen Gould? Podsumowanie postawy NOMA mozna znalezc w moim artykule o konfliktach pomiedzi teistami i ateistami, opublikowanym w czasopismie "American Atheist" (Styczen 2012). Oto link do tlumaczenia tego artykulu:

http://pages.csam.montclair.edu/~kowals ... /noma.html

Ludwik Kowalski
http://ludkow.info/byt
Ludwik Kowalski autor darmowej ksiazki internetowej: Wspomnienia bylego komunisty,"

http://ludkow,info/byt

Dlaczego darmowej? Bo pisanie tego dokumentu bylo obowiazkem moralnym, wobec rodzicow, wobec wielu innych ofiar Stalinizm, i wobec Polski.

Awatar użytkownika
NoemiSui
Posty: 11
Rejestracja: 30 października 2013, o 12:51
Reputacja: 0
Płeć: K

: Modlitwy czy dzialanie

Postautor: NoemiSui » 30 października 2013, o 17:33

kowalskil pisze:Oto rada znaleziona w ksiazce do modlitwy:

"Módl się tak, jakby wszystko zależało od Boga, a działaj tak jakby wszystko zależało od ciebie."


Tak się czasami zastanawiam, dlaczego osoby wierzące wszystko co dobre utożsamiają z Bogiem, natomiast to co złe, z naszymi wyborami. Dlaczego nigdy nie jest odwrotnie?

kowalskil
Posty: 35
Rejestracja: 4 lipca 2012, o 05:34
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Modlitwy czy dzialanie

Postautor: kowalskil » 30 października 2013, o 17:49

Dobre pytanie. Bo dla osob wierzacych Bog jest utozsamieniem dobroci. Temat ten jest bardzo gleboki.

Ludwik
Ludwik Kowalski autor darmowej ksiazki internetowej: Wspomnienia bylego komunisty,"

http://ludkow,info/byt

Dlaczego darmowej? Bo pisanie tego dokumentu bylo obowiazkem moralnym, wobec rodzicow, wobec wielu innych ofiar Stalinizm, i wobec Polski.

Awatar użytkownika
NoemiSui
Posty: 11
Rejestracja: 30 października 2013, o 12:51
Reputacja: 0
Płeć: K

Re: Modlitwy czy dzialanie

Postautor: NoemiSui » 30 października 2013, o 17:53

Wiem, że jest bardzo głęboki. Natomiast to nie jest w moim odczuciu kwestia utożsamienia Boga z dobrocią, tylko próba obrony jego istnienia. Bo jak człowiek ma inaczej wytłumaczyć, że Bóg nie stworzył morderców, że dobry człowiek umiera na raka z zły żyje 100 lat. Z kolei, dlaczego wierzyć w to, że Bóg ingeruje tylko w dobre uczynki, a to co złe? Może to Szatan ma większą siłę przebicia.

Ulala... dużo tego. Oj bardzo dużo.

malachtov.pun.pl
Posty: 2
Rejestracja: 13 września 2014, o 17:31
Reputacja: 0
Płeć: K

: : Modlitwy czy dzialanie

Postautor: malachtov.pun.pl » 13 września 2014, o 17:52

NoemiSui pisze:Tak się czasami zastanawiam, dlaczego osoby wierzące wszystko co dobre utożsamiają z Bogiem, natomiast to co złe, z naszymi wyborami. Dlaczego nigdy nie jest odwrotnie?

To bardzo niesprawiedliwe uogólnienie. Jestem osobą wierzącą (i wiedzącą), ale nigdy nie stosowałam takiego podziału. Od Boga pochodzi wyłącznie dobro, ale my także posiadamy w sobie możliwość zaktualizowania dobra drzemiącego w nas.
Nie zawsze jednak to, co pochodzi od Boga wydaje się dobre, a więc - z materialistycznego punktu widzenia współczesnego człowieka - Bóg równie dobrze może zsyłać na nas klęski, np. katastrofa finansowa. Zakładając oczywiście, że taki człowiek przypisze to Bogu zawodząc: czemuś mnie tak pokarał?
Także wszystko zależy od tego, na jakim etapie rozwoju odnajdywania w sobie człowieczeństwa i boskości jest człowiek. Przypisywanie Bogu czy bliźniemu mocy pokarania nas, sprowadzenia na nas zła, świadczy nisko o nas. Tak samo nie dostrzeganie dobra w człowieku, przy jednoczesnym bezrefleksyjnym zachwycie nad Boskością.
Mamy wolną wolę i od nas tylko zależy, czy zwrócimy się ku DOBRU drzemiącemu w nas oraz DOBRU pochodzącemu do Boga, które w końcu nazwiemy DOBREM i zaakceptujemy jako DOBRO.

Trochę to zaprzeczaniu samemu sobie. Jeśli utożsamianie Boga z Dobrem jest próbą obrony jego istnienia, to czemu częściej przypisujemy Bogu przyzwolenie na zło, które dzieje się na Ziemi, niż skupiamy się na swojej dwojakiej (dobrej i złej) natury? Rzadko słyszę: jak człowiek mógł na to pozwolić? Często natomiast: jak Bóg mógł do tego dopuścić?
Jeszcze długa droga przed człowiekiem nim pojmie, że Bóg jest Dobrem, a człowiek ma wolność wyboru swojej dobrej strony i podporządkowania jej złej.


Wróć do „Linki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości