Full Moon pisze:Jeśli dla niego szczęście to spokój to czemu nie. My tylko spekulujemy. W chwili śmierci nie można być szczęśliwym?
Takie zachowanie jest skrajne. Chodziło w tym tylko o pokazanie jakie umiejętności jeśli chodzi o życie wewnętrzne można zdobyć.
Podczas takiej akurat śmierci jak samospalenie? Spokój tak- zrealizował pewnie go,ale bez poczucia szczęścia.
No bez przesady.
Ten mnich wszedł w jakiś stan którego sobie wyćwiczył latami i temu się poświecił,a tak naprawdę to czysta głupota.
Co do siły woli,umysłu, że można wiele osiągnąć to zgoda i rozumiem dlaczego dałeś ten przykład.