Chaos.

Pytania i Pomoc Duchowa - Masz jakikolwiek problem, napisz tu.
estella
Posty: 1
Rejestracja: 31 października 2013, o 20:48
Reputacja: 0
Płeć: K

Chaos.

Postautor: estella » 31 października 2013, o 21:40

Nie wiem czego oczekuję pisząc tę wiadomość. Mam już dosyć trzymania tego wszystkiego w sobie.

Problem jest taki, że od dzieciństwa mam niską samoocenę, którą nabyłam przez niektóre osoby i wydarzenia. Zawsze, jak i teraz, czułam się jak śmieć, niezdolny do niczego fajnego i nie mający prawa do swobodnego wyrażania siebie. To stworzyło we mnie wstyd przed tym, że inni pewnie też widzą mnie w taki sam sposób. Podczas kontaktu z ludźmi (nawet mijając kogoś na dworze), wszystkie negatywne przekonania i emocje przytłaczają mnie. To się dzieje automatycznie. Pojawia się lęk i poczucie winy. Nie mam znajomych, przyjaciół, chciaż studiuję i taką możliwość mam.
Można by powiedzieć "poprostu zagadaj do kogoś na jakikolwiek temat, nie bój się- nie zje cię :)"

Ale jak mam się odezwać jeśli jestem sama dla siebie śmierdzącym odrzutkiem ?!
Nie miałabym z tego żadnej przyjemności, oprucz chwilowej ulgi, że ktoś zwrócił na mnie uwagę...
A ja nie chcę być KIMŚ dla innych tylko odrzucić to czym nie jestem i BYĆ SOBĄ. Nawat gdybym miała zostać pustelnikiem i zamieszkać na bezludziu ;-)

Ale póki co, codziennie boli mnie każda sytuacja, gdzie znajomi rozmawiają ze sobą, spotykają się... Mój umysł też tak chce mieć! Patologia :->

Będąc w liceum, zdałąm sbie sprawę, że to co się dzieje jest takie beznadziejne, że musi być jakiś sposób na zmianę. Zaczęłam szukać, najpierw mało skuteczne psychologiczne techniki na zmianę myślenia, potem trafiłam na strony poświęcone rozwojowi duchowemu. W skrócie (bo za badzo już się rozpisuję;p), coraz bardziej zaczęłam się przekonywać, że to są tylko nabyte schematy i lęki, a sposób na ich odejście jest baardzo prosty. Wystarczy nie dawać im uwagi, tylko żyć chwilą obecną.
Zgadzam się z tym w 100% aaale... z moją siłą woli i konsekwencją tworzy się kolejny problem. Wystarczy, że na kilka sekund się zrelaksuję, to po chwili zaczynam myśleć 2x bardziej intensywnie, tak jakbym chciała stłumić tamtą chwilę. I kolejne próby wydają się już niewykonalne - za duża presja z mojej strony.

To co napisałam, nie jest w 100% tym co chciałam przekazać, ale nie mam kompletnie talentu do pisania. Ani nie wiem co chcę przez to osiągnąć. Więc wyszło to co wyszło. Jeśli ktoś dobrnął do końca to gratuluję ;)

Niewinny
Posty: 1752
Rejestracja: 9 lipca 2014, o 03:59
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Chaos.

Postautor: Niewinny » 31 października 2013, o 21:54

Widzisz ty napisałaś dużo to ja napiszę mało:
Nie ważna jest droga, ważny jest cel, cel jest zawsze tutaj więc każda droga może być tylko iluzją czy dobrą czy złą to już zależy od nas, a iluzja mimo że będzie to tak naprawdę nigdy jej nie ma.

Sidd
Administrator
Posty: 587
Rejestracja: 13 czerwca 2006, o 08:23
Reputacja: 0
Płeć: M

Re: Chaos.

Postautor: Sidd » 10 listopada 2013, o 11:26

estella

Z tego co napisałaś to jest kwestia samooceny, wyobrażenia o sobie. Generalnie da się to zmienić, tak jak zmienia się skojarzenia. Czyli np. poprzez afirmacje.

W tej chwili myśli "o sobie wśród innych" mogą budzić skojarzenia lęku, poczucia winy, beznadzieji itp. Trzeba je więc zmienić na poczucie bezpieczeństwa, swobodę, spokój, luz, otwartość itd. Żeby utrwalić nowe skojarzenia trzeba nauczyć się je odczuwać, czyli trenować. Np. poprzez afirmacje czy wizualizacje :)

to są tylko nabyte schematy i lęki, a sposób na ich odejście jest baardzo prosty. Wystarczy nie dawać im uwagi, tylko żyć chwilą obecną.


Ja bym powiedział, że niedawanie im uwagi to właśnie wyparcie, ukrycie nierozwiązanego problemu w podświadomości. To raczej nie pomoże. Lepiej odwrotnie - zwrócić na te programy i lęki uwagę. Obserwować je, zbadać, zgłębić, odczuwać jak najbardziej, zrozumieć - wtedy zaczynasz się od nich uwalniać. Skupienie uwagi na teraźniejszości jest również skupieniem uwagi na negatywnych emocjach, które się właśnie pojawiają. Jest to inna, równie skuteczna dla niektórych osób technika.

Generalnie metody takie jak afirmacje, wizualizacje, medytacja/obserwacja, które mają na celu uzdrowienie jakichś emocji czy programów prowadzą właśnie do konfrontacji z tymi negatywnymi energiami. Nawet jeśli dobrze zastosować technikę afirmacji - czyli powtarzać sugestie świadomie i słuchać siebie - prędzej czy później na jaw wychodzą właśnie te negatywne programy, które najlepiej spisać na kartkę i ułożyć nowe odpowiednie afirmacje. Bardziej wygląda to na dialog niż monolog.

Techniki psychoterapeutyczne działają na podobnej zasadzie, pozwalają wynieść ukryte emocje/programy na światło świadomości. W chwili zrozumienia następuje uwolnienie, przynajmniej w znacznej części.

http://www.rozwojduchowy.net/artykuly-kategoria-4.html - Tu trochę o afirmacjach.

:)
"Nie ma większej tajemnicy niż ta, że my, będąc Rzeczywistością, dążymy do osiągnięcia Rzeczywistości." - R.Maharishi
www.RozwojDuchowy.net


Wróć do „Pytania i Pomoc”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości