Wola - jak ją okiełznać

[Dobek]

Mam wrażenie, że niektórzy na tym forum, zamiast po prostu odpowiedzieć na pytanie w poście czy coś, zaczynają odpowiadać opowieścią o swoim tripie :/

[icaro]

czy drzewo potrzebuje woli wzrostu a ptak używa woli żeby śpiewać

Nie uważasz, że człowiek ma nieco większe możliwości od rośliny czy nawet małpy?

Tak ma - w kombinowaniu

[icaro]

Mam wrażenie, że niektórzy na tym forum, zamiast po prostu odpowiedzieć na pytanie w poście czy coś, zaczynają odpowiadać opowieścią o swoim tripie :/

Tak masz wrażenie.
Dobek ja już przerobiłam wole i jej wnyki...i wiesz to był dopiero trip.
Dlaczego nie mieć zaufania do siebie...uważasz ze potrzebujemy czegoś takiego.
Wola rodzi sie z niewoli. Ceną wolności jest uwaga.
Uważam że mamy nieograniczone możliwości ...i odkrywają sie one przed nami na miare naszej percepcji...w zupełnie naturalny radosny sposób.
I nie mów o mnie niektórzy...to aroganckie.

[icaro]

Małpie gula w gardle nie staje. Bo małpa siebie nie kwestionuje.
Człowiek tak.

[Niewinny]

Ktoś kto pragnie być szczęśliwy i ma do tego pełną determinację może nie bawić się w gierki świadomości, w ciągłe szukanie tego czegoś, w próby stania się innym, może on pi*****ić wszystko i za wszelką cenę dążyć do wolności, nie będzie się zastanawiał co robić tylko zacznie napierdalać z furią pomimo czegokolwiek.

[NIKE]

wola to własnie siła duchowa
można ją wykorzystywać na wiele sposobów , rozwijać ,pracować nad nią lub zwyczajnie płynąć na fali ( co ostatnio stało się trendy... )
każdy tę wolę posiada i bez niej nic nie powstało co powstało
wola to wybór
nawet brak wyboru to wybór ( wybór braku wyboru)
i każdy wybór niesie za sobą konsekwencje
prosty przykład
idzie człowiek drogą i staje przed rozwidleniem
musi dokonać wyboru - pójść w prawo , w lewo cofnąć się lub stać w miejscu
a jak potrafi to może i pofruwać i dopiero zależnie od jego wyboru coś sie wydarzy , lub inaczej wpłynie on swym wyborem na rzeczywistość jednocześnie dając wpłynąć rzeczywistości na siebie
inną rzeczą jest gdy spotykamy dwie napierające się wole ( z czym ciągle stykamy sie w zyciu codziennym ) i nie trzeba wcale wchdzić w subtelne energie aby zobaczyc istotę woli ...
wybór braku woli to też wola

no to teraz pytanko czy wolisz realizować swoją wolę ? czy wolisz aby ktoś realizował ją za ciebie ? czyli innymi słowy czy wolisz dać się zdominować ?



no .... i kto teraz powie ,że zwierzęta i rośliny nie mają woli?
nawet ziarenko piasku ją posiada

[JAR]

Małpie gula w gardle nie staje. Bo małpa siebie nie kwestionuje.
Człowiek tak.

Słusznie. Może w "nagrodę", w następnym wcieleniu, będziesz .... małpą ;)

Jeśli twierdzisz, że przerabiałaś już wolę, to co to znaczy? Każdy z nas przerabia TO wielokrotnie. Z tym, że intensywność przerabiania wzrasta coraz bardziej z czasem. Kiedyś było to raz na rok czy dwa, potem miesiące, dni. A niekiedy już kilka razy dziennie. I co z tego, że przerabiałaś? Widać, nie dałaś sobie z tym rady. Gdyby było inaczej, nie irytowałabyś się i nie zwracała uwagi, że zwrot "niektórzy" jest arogancki.

Wola to klucz do wolności. Człowiek bez wolności jest jedynie automatem, rośliną. Dzikie zwierzęta potrzebują już wolności - niewola je zabija.

[JAR]

wola to własnie siła duchowa
....
no to teraz pytanko czy wolisz realizować swoją wolę ? czy wolisz aby ktoś realizował ją za ciebie ? czyli innymi słowy czy wolisz dać się zdominować ?



no .... i kto teraz powie ,że zwierzęta i rośliny nie mają woli?
nawet ziarenko piasku ją posiada

O to chodzi, dokładnie. Z tym, że piasek czy zwierzęta raczej "wolnej" woli nie za barzdo mają. Są jedynie "zaprogramowane". Taki wgrany sofcik..

Wola > Wolność > Kreacja
Powyższego żadna "małpa" nie doświadczy.
Chyba, że kreacja "komuś" kojarzy się jedynie z prokreacją. ;)

[SAM]

Wola > Wolność > Kreacja

Właściwiej to powinno być tak:
wolność wyboru > Wolność > Współ-Kreacja

jest to prostsze, bo tylko wybierasz sobie z wszystkiego co i tak już jest, nie musisz się głowić jak, wszystko masz na tacy, forma ekspresji bycia, wystarczy w tej zabawie radość odnaleźć i tyle...

[JAR]

Dlaczego współ-kreacja a nie "kreacja" - zbyt bałwochwalczo? ;)

[NIKE]

kreacja chciał nie chciał stanie się współkreacją
kreując dla siebie siłą rzeczy tworzysz dla innych
a to co kreujesz to już inna sprawa i czy będzie to dla innych dobre czy złe to też kwestia spojrzenia ( jednostki oczywiście)

[icaro]

Małpie gula w gardle nie staje. Bo małpa siebie nie kwestionuje.
Człowiek tak.

Słusznie. Może w "nagrodę", w następnym wcieleniu, będziesz .... małpą ;)

Jeśli twierdzisz, że przerabiałaś już wolę, to co to znaczy? Każdy z nas przerabia TO wielokrotnie. Z tym, że intensywność przerabiania wzrasta coraz bardziej z czasem. Kiedyś było to raz na rok czy dwa, potem miesiące, dni. A niekiedy już kilka razy dziennie. I co z tego, że przerabiałaś? Widać, nie dałaś sobie z tym rady. Gdyby było inaczej, nie irytowałabyś się i nie zwracała uwagi, że zwrot "niektórzy" jest arogancki.

Wola to klucz do wolności. Człowiek bez wolności jest jedynie automatem, rośliną. Dzikie zwierzęta potrzebują już wolności - niewola je zabija.

Całkiem zabawna perspektywa-rzucić w ciebie bananem I co na to twoja wola. Powiesz mi ty małpo Jak ty mnie dobrze znasz. I jak ładnie posądzasz o irytacje.
Coż nie lubie protekcjonalnego szu szu szu i zwrot ''niektórzy'' wydał mi właśnie taki. I mam prawo to wyrazić. I nie robię to z czysto egoistycznych pobudek
To jest dobra wola.
Nie mam tam miejsca na słowne siłownie.
Dla ciebie wola to klucz do wolności bo jej nie masz...i pisałam już o tym.
I podejrzewasz mnie o to samo. Idz sprawdz sam...Wola musi mieć punkt odniesienia jak ego. Więc nie jest drogą wolności ale panowania. Co sie tu przewija cały czas...jest mocą napinającą umysł...trzeba poporostu cwiczyć koncentracje. Ale to tylko narzedzie poznania a nie poznanie.
Uczysz sie samostanowienia. Pozwala ci poczuć moc kreacji rzeczywistosci.
Człowiek ciągle to robi...Moze to wygladać jak wolnośc ale nią nie jest.

Mało kto jest nieuwarunkowany,na tyle bliski siebie prawdziwego żeby kreaować żywe i nieosobiste doświadczenie. ( Choć to sie ciągle zdaża ). To raczej kolejne koleiny tym razem na włane życzenie...daje to poczucie mocy i tylko to. Im wieksza wola tym głębsze. Mozesz jej użyc dowonie nie jest wartościowalna. Ale zdaje sie że to nie temat na teraz...sam musisz sprawdzić siebie.
I to właśnie niekwestionowalne doświadczenie dla mnie to jest właśnie stylo...przepływa przez ciebie życie, a potem pojawiają sie dyskursywni wieszcze, i niepokojący kaznodzieje..i chciwy diabeł przypisujacy sobie zasługi już cie zamotał.
A tak osobiście :Ja pogrzebałam mustanga nie szkapine na rzecz uwagi ( zaufania, ścieżki serca,słuchania) nie wiem czy to był dobry pomysł społecznie ale z niektórych kolein nie ma wyjścia trzeba sie wykoleić jeśli chcesz być żywy..

[JAR]

O Boże, icaro, Ty to musisz być bardzo rozwinięta kobieta...
Być tak wysoko i zachować jeszcze tyle miłości i empatii dla tych "na dole" to dla mnie prawdziwy cud.
Tylko po co Ci ten strach przed diabłem? Diabeł i anioł to pokłosie dzielenia świata a nie jego jedni chyba, co?

PS. Ale już z tą ścieżką ścieżką słuchania to trochę przesadziłaś

[icaro]

O Boze, Jar ty to musisz być bardzo niedorozwiniętym męzczyzną...
Być tak nisko i zachować jeszcze tyle cierpliwości dla tych ''na górze'' to karalne.
Aniołem to ja nie jestem.Czym jest diabeł?
Kończymy bo mnie zamęczysz walcując, równając i przyrównując
PS. Słuchanie jest moją scieżka serca. Trudną swoją drogą. Znasz swoją?

[JAR]

Ha, ha. Chyba jednak za trudną ścieżkę sobie wybrałaś.